W niedzielę, 28 lipca, policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu uzyskali informacje o miejscu ukrywania się poszukiwanego przez bialską komendę 26-latka, mieszkańca gminy Biała Podlaska, którego mieli doprowadzić do zakładu karnego. Dodatkowo mężczyzna podejrzewany był o kradzież telewizora, do której doszło pod koniec maja na terenie miasta. Policjanci udali się więc we wskazane miejsce, którym okazał się jeden z bloków na terenie Białej Podlaskiej.
Około godziny 19:00 dotarli na miejsce. Mężczyzna jednak nie otworzył funkcjonariuszom, ale zabarykadował się w mieszkaniu. Krzyczał, że odkręci butlę z gazem i włączy piekarnik. Groził przy tym, że wysadzi cały blok. W trakcie prowadzonych działań funkcjonariusze wyczuli zapach gazu, wydobywający się z mieszkania. Natychmiast podjęli więc działania, by uniemożliwić desperatowi jego plan. Na miejsce wezwana została załoga straży pożarnej, która wyważyła drzwi. - Około godziny 19:24 otrzymaliśmy zgłoszenie z prośbą o pomoc policji w otwarciu drzwi mieszkania. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono zamknięte drzwi do mieszkania w budynku mieszkalnym wielorodzinnym. W mieszkaniu znajdowała się osoba poszukiwana przez policję, która groziła, że odkręci gaz i wysadzi się w powietrze. Zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia i wykonaliśmy polecenie policji, żeby otworzyć drzwi mieszkania – informuje młodszy brygadier Andrzej Wrona z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 31
Napisz komentarz
Komentarze