Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 03:46
Reklama dotacje rpo
Reklama

Ludzie stąd: Poezja pozwala mi zebrać myśli

Renata Marczuk zaczęła pisać cztery lata temu, kiedy jej dzieci się usamodzielniły i opuściły dom. Wtedy jak przyznaje, miała tyle myśli, że musiała przelać je na papier. W ten sposób powstawały nawet cztery wiersze dziennie. Pisze o tym, co ją osobiście dotyka i porusza. W swojej twórczości wraca również do wspomnień z dzieciństwa, które spędziła w Woskrzenicach Małych.
Ludzie stąd: Poezja pozwala mi zebrać myśli

Do tej pory napisała kilka tomików wierszy, w tym wydany w listopadzie tomik pt. "Życie w twoich rękach" oraz "Opowiadania z dreszczykiem", w których opisuje przygody z lat młodości i dzieciństwa. Jej poezja dotyczy m.in. przyrody, miłości i Białej Podlaskiej. - Piszę od czterech lat. Zaczęło się bardzo spontanicznie. Nagle przyszła wena, co mnie zadziwia, bo dopiero w wieku pięćdziesięciu lat. Pojawiła się być może dlatego, że mam więcej czasu, gdyż moje dzieci są usamodzielnione i wyfrunęły z domu. Nagle miałam tyle myśli, że musiałam przelać je na papier – opowiada Renata Marczuk. Jej książki można kupić w Księgarni Podlaskiej lub dostać w bialskich bibliotekach, do których przekazała część wydań. Miała też wieczór autorski w klubie kultury "Piast", gdzie prezentowała swoją twórczość.

Pisząc "Opowiadania z dreszczykiem", czerpała ze wspomnień z dzieciństwa. Starała się odtworzyć to, co wtedy czuła. - Pamiętam strach, kiedy zapalił się dom sąsiadów, bardzo to przeżyłam bo miałam wtedy zaledwie dziewięć lat i bałam się, że nasz dom też się zapali, a ja stracę swoje książki i zeszyty. Jeśli chodzi o wiersze to inspiracją są doświadczenia dnia codziennego, raz coś mnie wzruszy, innym razem zdenerwuje i sprawia, iż chcę opisać swoje emocje – wyjawia Renata Marczuk.

Tak jak wielu, jej krewnych również nie ominęły restrykcje ze strony władzy ludowej. W 1948 r. jej dziadek Jan, który mieszkał w olsztyńskim, prowadził sklepik z warzywami. Miał też pół hektara ziemi. 

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, z 10 września

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama