PZŁ chciał, by sąd orzekł nieważność umowy dzierżawy obwodu łowieckiego nr 19, jaką starosta zawarł w kwietniu 2017 roku z kołem Ogar. Stanowisko powoda od początku było jasne. Prawo łowieckie mówi, że starosta zawiera umowę z podmiotem wskazanym przez PZŁ, a zawarł umowę wbrew PZŁ, który wskazał dotychczasowego dzierżawcę obwodu – koło Diana ze Stężycy. Druga strona argumentów szukała natomiast nie w literalnym czytaniu prawa, ale w przesłankach, na które wskazywała od początku: – Uważamy, że poza próbą wymuszenia swoich prerogatyw chciano doprowadzić do tego, by Skarb Państwa był zmuszony zawrzeć umowę z tym podmiotem, który centrala w Warszawie wskaże, pomimo wszelkich argumentów, które były do centrali kierowane w formie pisemnej i ustnej – mówił mecenas Jarosław Łataś.
5 października 2018 r. w Sądzie Rejonowym w Białej Podlaskiej zapadł nieprawomocny wyrok w sprawie PZŁ kontra starostwo. Sąd uznał powództwo PZŁ i unieważnił umowę dzierżawy, jaką powiat zawarł z kołem Ogar na 10 lat. Sędzia uzasadniał, że zgodnie z obowiązującym prawem łowieckim, starosta wydzierżawia obwody łowieckie na wniosek PZŁ, po zasięgnięciu opinii wójta czy burmistrza oraz izby rolniczej.
Powiat miał jednak swoje argumenty. Starosta od początku twierdził, że nie mógł zawrzeć powtórnie umowy, ze wskazywanym przez PZŁ kołem Diana ze Stężycy, wbrew woli ponad 100 rolników zamieszkujących obszar objęty dzierżawą, negatywnej opinii izby rolniczej i wójta gminy Międzyrzec Podlaski, na której terenie obwód nr 19 się znajduje. Starosta prosił więc PZŁ o wskazanie innego dzierżawcy. Jak twierdzi, z uwagi na brak przedstawienia alternatywy przez związek, wybrał na dzierżawcę obwodu 19, koło łowieckie Ogar. Od niekorzystnego dla powiatu wyroku w pierwszej instancji, starosta się odwołał. Sąd Okręgowy rozpatrzył sprawę ponownie i 12 września wydał wyrok w sprawie, uznający racje powiatu bialskiego.
Cały artykuł na ten temat znajdziecie w aktualnym wydaniu Słowa Podlasia z 24 września i na e-prasa
Napisz komentarz
Komentarze