Kapituła najpierw oceniała kandydatury nadesłane przez samorządy oraz instytucje. Następnie przeprowadziła wizytację w każdym gospodarstwie. Sprawdzała m.in. czy kandydaci do tytułu przestrzegają zasad zrównoważonego rozwoju w procesie produkcji rolnej, bezpieczeństwa, ergonomii i higieny pracy oraz czy wdrażają innowacyjne rozwiązania i technologie. Pod uwagę brano też jakość produktów, estetykę gospodarstwa, osiągnięcia w innych konkursach, certyfikaty i dyplomy. Wpływ na ocenę miała też przynależność do grup producentów bądź organizacji branżowych.
Mieszkaniec Mościsk znalazł się w najlepszej trójce rolników zajmujących się produkcją zwierzęcą w województwie lubelskim. - Cieszę się, że zostałem doceniony. Wiem, że moja praca ma sens – podkreśla Władysław Puczyk. Jak to się stało, że wziął udział w konkursie? - Starosta przyjechał do mnie i powiedział, że zgłasza moje gospodarstwo pod ocenę komisji urzędu marszałkowskiego. Nie protestowałem, ale też nie spodziewałem się, że znajdę się w gronie wyróżnionych – dodaje.
Cały artykuł znajdziecie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 22 października
Napisz komentarz
Komentarze