Sprawa dotyczy budynku, w którym mieści się bialski oddział Medycyny Pracy. Wcześniej pomieszczenia biurowe miał tu również WSzS w Białej Podlaskiej. W budynku znajdują się lokale użytkowe, ale jego część to również lokale mieszkalne. Ci, którzy lata temu tu się osiedlili, korzystając z oferty pracodawcy, czyli szpitala, nierzadko mieszkają tu do dziś, wynajmując mieszkania na czas nieokreślony. Szpital przestał zarządzać budynkiem z końcem ubiegłego roku. Od tego roku nieruchomość wróciła pod kuratelę Urzędu Marszałkowskiego i zarządzana jest przez Zarząd Nieruchomości Wojewódzkich w Lublinie. Od tego też czasu najemcy prywatni zaczęli zauważać niekorzystne dla nich zmiany.
Państwo Małgorzata i Janusz od kilku miesięcy prowadzą wymianę pism i telefonów z ZNW. Wszystko przez to, że ich zdaniem zarządca nie jest w stanie logicznie wytłumaczyć im skokowego, ich zdaniem, wzrostu opłat za zużycie ciepłej wody. – To ma miejsce właściwie do pierwszego kwartalnego rozliczenia ciepłej wody w tym roku. I tak co trzy miesiące dowiadujemy się, że płacimy za ciepłą wodę coraz więcej, a to w sumie ciepłe miesiące były, więc strach nas ogarnia, co będzie jak dojdą nam opłaty za ogrzewanie w zimie. Budynek nieocieplony, woda jest podgrzewana i dociera w pionach do lokali, które stoją od miesięcy puste. Utrata ciepła jest znaczna, a za to wszystko jak widać płacimy my – twierdzą małżonkowie.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 19 listopada
Napisz komentarz
Komentarze