Bialska orkiestra grała całą niedzielę. Rano rozegrany został mecz koszykówki na hali II LO im. E. Plater o puchar szefa sztabu WOŚP w Białej Podlaskiej. Przez cały dzień wolontariusze przemierzali ulice miasta, bo po godzinie 17.00 dołączać do bialczan zebranych na pl. Wolności. - Już trzeci raz uczestniczę w finale WOŚP mówi Ola, która wraz z koleżanką Julitą postanowiła ostatnie godziny zbiórki spędzić pod bialską sceną Orkiestry. - Tu jednak jest najwięcej mieszkańców, bo na ulicach dziś trochę pustki – przyznają dziewczyny, ale o hojności mieszkańców Białej Podlaskiej też mówią. - Ja ma w puszcze nawet 500-złotowy banknot, przyznaje jedna z dziewcząt.
Trudno się dziwić, ze bialczan w trakcie WOŚP najbardziej przyciągała scena na głównym placu, bo tu się działo najwięcej. Młodzi strażacy z OSP Sławacinek Stary przygotowali pokaz gaszenia oleju na kuchence gazowej. - Przez cały wieczór w naszym namiocie, przy scenie uczyliśmy dzieci i dorosłych udzielać pierwszej pomocy – mówi Kinga Andrzejewska ze sławacińskiej OSP. - W trakcie dnia dziesięciu naszych strażaków można było spotkać na ulicach miasta z puszkami.
Pod sceną rozstawiła się też grupa malująca graffiti. - Przygotowujemy napis WOŚP. Zainteresowanie naszą pracą wykazują szczególnie dzieci, zresztą i oni będą mogli włączyć się w tworzenie tego napisu – mówi członek grupy, która swoje prace umieszczała już w przestrzeni miejskiej, choćby na autobusach MZK.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 14 stycznia
Napisz komentarz
Komentarze