Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 03:44
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Jabłeczna: Rybacy, co świętego z rzeki wyłowili

Legendy to opowieści ściśle związane z danym miejscem, objaśniające często jego powstanie bądź pochodzenie nazwy miasta czy wsi. Idąc tym tropem, tym razem w cyklu „Tajemnice podlaskich legend” zajrzymy do klasztoru w Jabłecznej. Co według podania przyczyniło się do powstania monasteru?
Jabłeczna: Rybacy, co świętego z rzeki wyłowili

Na początek pokrótce przedstawimy historię klasztoru św. Onufrego w Jabłecznej. Otóż istnieją przypuszczenia, że powstał on w XIII w. jako ważny ośrodek na szlaku handlowym i komunikacyjnym. Pierwszy właściciel dóbr, na których znajdował się klasztor to według historycznych przekazów, wojewoda trocki Iwan Juchnowicz Zabrzeziński. Przez wieki istnienia, klasztor znajdował się w posiadaniu wielu właścicieli. W 1596 r. po zawarciu Unii Brzeskiej część kleru prawosławnego uznało zwierzchność papieża w Rzymie, przy jednoczesnym zachowaniu wschodniego rytu w liturgii, co spowodowało wyodrębnienie się nowego kościoła zwanego unickim. W początku XVII w. klasztor w Jabłecznej stał się centrum obrony prawosławia przed unią, przetrwał trudne chwile podczas zaborów, I i II wojny światowej. Przez wieki był jednak ostoją wiary i kultu św. Onufrego. Burzliwe losy monasteru można odnaleźć w wielu historycznych publikacjach, a sam klasztor jest z pewnością źródłem niezliczonych ciekawostek oraz opowieści. 

Dziś stanowi perełkę na szlaku nadbużańskich miejscowości i każdego roku przyciąga rzesze turystów. Tuż przed wjazdem na teren przyklasztorny rośnie też dąb, na którym wierni zawieszają symbole religijne, co stanowi gratkę również dla fotografów odwiedzających niezwykle często to miejsce. Skąd się wziął kult św. Onufrego na tym terenie i jak doszło do powstania klasztoru w Jabłecznej? O tym opowiada legenda.

Dawno temu, w miejscu gdzie teraz wznosi się klasztor w Jabłecznej, znajdowała się niewielka osada. Sam Bug był wtedy jeszcze ogromną i pełną ryb rzeką, na którą chętnie wypuszczali się rybacy, by zdobyć jedzenie dla swoich rodzin i zarobić na życie. W tej małej mieścinie, w jednej z chatek tuż nad wodą mieszkało trzech braci. Byli to ludzie spokojni i pracowici, którzy jak większość okolicznych mieszkańców trudzili się właśnie poławianiem ryb. Cieszyli się oni ze względu na swoją dobroć i sprawiedliwość szacunkiem sąsiadów. Pewnej mroźnej, zimowej nocy bracia wypłynęli na połów. Noc była wyjątkowo pogodna, a nurt rzeki mimo mrozu nie pozwolił na zamarznięcie. Rybacy tej nocy mieli wiele szczęścia. Udało im się bowiem złapać niezliczoną ilość ryb, którą mogli wykarmić swoje rodziny, a część sprzedać, by zarobić na codzienne potrzeby. Połów był wyjątkowo udany, stąd też jeden z mężczyzn zwrócił się do pozostałych: - Czy nie należałoby za tak nadzwyczajny połów jakoś podziękować opatrzności? A że wszyscy bracia należeli do pobożnych z chęcią przystali na propozycję. Słońce nad rzeką właśnie wstawało, a poranne światło zaczęło powoli budzić do życia dziką nadbużańską przyrodę. Rzeka mieniła się kolorami, a dokoła słychać było jej kojący szum. Bracia oślepieni początkowo, odbijającymi się od tafli wody promieniami słonecznymi, dopiero po chwili ujrzeli, że na jednej z rzecznych fal unosi się coś jasnego i delikatnie faluje zgodnie z ruchem rzecznej wody. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 14 stycznia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama