W tegorocznej imprezie udział wzięło 26 zespołów z trzech województw: mazowieckiego, podlaskiego i lubelskiego. Jednak najwięcej z powiatu bialskiego. - Mam nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni z występów. Celem prezentacji jest nie tylko integracja społeczeństwa, ale też kultywowanie wspólnego śpiewania, charakterystycznego dla naszych przodków. Staramy się w ten sposób przekazać ten zwyczaj najmłodszym. Wszystkie zespoły są bardzo wyjątkowe, zarówno dzieci i starsi włożyli dużo pracy i serca w przygotowanie swoich występów – mówi Ilona Niewęgłowska p.o. dyrektora Gminnego Centrum Kultury w Konstantynowie. - Święta Bożego Narodzenia są zazwyczaj radosne i rozśpiewane, chcielibyśmy by dzisiejsza impreza oddała tę atmosferę. Cieszę się, że wydarzenie ma coraz większy zakres i bierze w nim udział coraz więcej zespołów. W naszej hali świątecznego ducha czuć z pewnością. Staramy się w ten sposób promować kulturę ludową – dodaje wójt Romuald Murawski.
Na scenie wystąpił m.in. zespół Margerytki pochodzący z Rakowisk. Grupa istnieje od roku, stąd na prezentacjach była pierwszy raz. W zespole jest siedem osób, w przedziale wiekowym od 50 do 80 lat. Wcześniej występowali na festynach w Rakowiskach i Terebeli, a także innych imprezach. Starają się dopasować repertuar do okoliczności, toteż śpiewają piosenki dla dzieci, kolędy, pastorałki, a także pieśni ludowe Podlasia. Spotykają się raz w tygodniu, w czwartki, w świetlicy wiejskiej w Rakowiskach. Swój repertuar wykonał też zespół Zacisze z Domu Pomocy Społecznej w Konstantynowie. Grupa uświetnia imprezy okolicznościowe, Bierze też udział w konkursach. W zeszłym roku zajęli II miejsce w konkursie Pieśni Patriotycznej w Tucznej. - Śpiewamy utwory poważne, ale też bardzo skoczne, wesołe – mówi prowadząca grupę Iwona Moskaluk. Członkowie zespołu są w wieku od 50 do 80 lat, próby odbywają się codziennie. - W czasie ich trwania uczymy się na pamięć tekstów i śpiewu. Inspirujemy się pieśniami ludowymi, pomaga nam w tym zespół Pogodna Jesień – wyjaśnia liderka Zacisza. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 28 stycznia
Napisz komentarz
Komentarze