Potem były gratulacje, podziękowania i efektowny pokaz zasięgu strumienia wody z działka zamontowanego na jelczu.
OSP Nowy Pawłów to wiodąca jednostka w gminie, druga – tylko po OSP Janów Podlaski – pod względem liczby wyjazdów do akcji ratowniczych. Liczy 44 członków, w wieku od szesnastu do siedemdziesięciu kilku lat. Od trzech lat ma nową strażnicę, wybudowaną – wraz ze świetlicą wiejską – na miejscu starej remizy.
– Nasz stary samochód strażacki sprawdził się w wielu akcjach, jest nadal sprawny, tyle że ma już swoje lata. Dlatego w trosce o bezpieczeństwo przeciwpożarowe w naszej i sąsiednich wsiach postaraliśmy się o drugi, znacznie nowocześniejszy wóz – mówi Sławomir Kowalczuk, prezes OSP Nowy Pawłów. – Ten jelcz został zakupiony z Agencji Mienia Wojskowego, służył w jednostce wojskowej do zabezpieczaniu lotów. Niewyjeżdżony, niezużyty, przyda się na pewno.
Jacek Korwin
Cały artykuł czytaj w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 5 z 31 stycznia
Czytaj też: Wygodniejsze perony i tunel drogowy
Napisz komentarz
Komentarze