W połowie maja w starostwie bialskim zorganizowane zostało spotkanie Edwarda Tymoszuka z przedsiębiorstwa Pol–Kres Edwood z przedstawicielem Wód Polskich, dyrektorem bialskiej zlewni – Henrykiem Gmitruczukiem. Starosta bialski Mariusz Filipiuk zdecydował się umożliwić dwóm podmiotom spotkanie, bo temat dotyczył suszy, która na terenie powiatu niszczy produkcję rolną.
– Chodziło o stworzenie odpowiedniej płaszczyzny do ustaleń dotyczących propozycji pana Tymoszuka, który zasugerował, że na własny koszt przygotuje małe zapory na dwóch ciekach wodnych: rzece Rudka i Danówka. W trakcie spotkania padło wiele ciekawych propozycji rozwiązań problemu małej retencji. W najbliższym czasie najprawdopodobniej odbędzie się kolejne spotkanie pod patronatem starosty bialskiego – informuje Jakub Witczak, rzecznik prasowy starostwa.
Problem wynikający z postępującej suszy zauważają również przedsiębiorcy zrzeszeni w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców „Podlasie”.
– Susza staje się poważnym problemem szczególnie w branżach rolniczej i przetwórstwa owocowo- warzywnego. ZPP Podlasie to organizacja, której zależy na dobru ogólnym lokalnej społeczności. Problemy z produkcją żywności, spowodowane suszą wpływają też na inne gałęzie przemysłu, ale i na funkcjonowanie społeczeństwa. To naczynia połączone. Żywności produkuje się mniej, jest przez to droższa, rynek zalewa produkt zza granicy, nasi producenci tracą. ZPP Podlasie widzi ten problem i pyta podmioty powołane do działania w obszarze bezpieczeństwa hydrologicznego, w tym przypadku Wody Polskie, co robią w tym temacie – mówi Tadeusz Konaszuk, prezes ZPP Podlasie. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 2 czerwca
Napisz komentarz
Komentarze