Umorzenie składek zusowkich, dofinansowanie kosztów prowadzenia działalności i wynagrodzeń pracowników czy mikropożyczka to najbardziej popularne rozwiązanie, jakie proponuje dziś przedsiębiorcom rząd. Właściciele firm potwierdzają, że otrzymane środki pozwoliły im przetrwać najtrudniejszy czas.
Wiesław Knyszewski z Łomaz od 24 lat prowadzi firmę przewozową „Szwagry”. W tym roku jak wielu przedsiębiorców, musiał zmierzyć się z kryzysem spowodowanym pandemią. – Maj i czerwiec był dla nas okresem żniw. Szkoły organizowały wycieczki, woziliśmy sportowców na zawody. W tym roku od 20 marca żaden nasz autobus nie wyruszył w trasę – opowiada pan Wiesław. – Straciliśmy źródło dochodu, zawiesiliśmy wszystkie linie autobusowe. Zatrudniamy 7 osób, dlatego martwiliśmy się nie tylko o nas, ale i o nich. Sięgnęliśmy po rządowe środki. Skorzystaliśmy z umorzenia zusowskich składek, świadczenia postojowego, mikropożyczki i środków z Polskiego Funduszu Rozwoju. Nie mieliśmy problemu z wypełnieniem wniosków. W naszym przypadku poszło sprawnie, szybko otrzymaliśmy środki z PFR, z Państwowego Urzędu Pracy w ciągu miesiąca. Podobnie było z ZUS. Większość spraw załatwialiśmy elektronicznie – mówi W. Knyszewski, dodając że w jego ocenie rząd stanął na wysokości zadania. Przedsiębiorca zastanawia się jednak, jak będzie wyglądało rozliczenie otrzymanych środków.
O skuteczności pomocy mówi też pochodzący z Białej Podlaskiej Tomasz Zieniewicz, prowadzący Manufakturę Tajemnic. – Prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą. Zajmuję się organizowaniem kolonii militarnych dla dzieci. Dla mnie pandemia oznaczała przestój, gdyż do tej pory był zakaz organizowania obozów itp. Skorzystałem z możliwości zaciągnięcia mikropożyczki. Formalności załatwiłem szybko, po kilku dniach otrzymałem pieniądze. Ale nie wiem, czy nie będę musiał ich zwracać. Nie umiem zinterpretować przepisów, które mówią, że aby umorzyć pożyczkę, nie mogę zwalniać pracowników przez 3 miesiące. A jeśli zatrudniam pracownika na 2 tygodnie? To są dla mnie trudne tematy – zaznacza. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 9 czerwca
Napisz komentarz
Komentarze