Nadbużański Festiwal Teatrów dla Dzieci to wydarzenie które okazało się strzałem w dziesiątkę. Można powiedzieć, że przez trzy dni Sarnaki, Serpelice i Mierzwice były centrum kulturalnym Południowego Podlasia. Skąd pomysł na tak duży Festiwal teatrów w tak małych miejscowościach?
- Pomysł wziął się z obserwacji otoczenia i własnych zamiłowań. Chciałam stworzyć imprezę wyjątkową inną niż festyn, imprezę zapewniającą wartościową rozrywkę, która rozwija i ubogaca odbiorcę. Postawiłam na teatr i na dzieci, zakładając, że z dziećmi przyjdą też dorośli. Czy festiwal był duży? Trwał trzy dni. Przyjęliśmy taką formułę między innymi dlatego, że chcieliśmy dać szansę aby każdy mógł skorzystać z naszej propozycji, dobrać odpowiednie spektakle i czas dla siebie. Miłe było to, jak ktoś po pierwszym przyjściu na przedstawienie, przychodził kolejne razy, choć wcześniej tego nie planował.
Sarnacka Gaducha ujęła serca widzów?
- Sądząc po komentarzach w Internecie, miłych słowach i roześmianych twarzach widzów – to myślę, że rzeczywiście ujęła.
(...)
Cały wywiad przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 18 sierpnia
Napisz komentarz
Komentarze