Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 19 kwietnia 2025 00:14
Reklama
Reklama

Radzyński szpital walczy z bakterią

Specjalna komisja powołana przez dyrektora zbada, dlaczego w szpitalu w Radzyniu Podlaskim doszło do ryzyka zagrożenia legionellozą. Bakteria, którą wykryto w ciepłej wodzie, namnożyła się błyskawicznie, bo przez trzy miesiące.
Radzyński szpital walczy z bakterią

Sytuacja epidemiologiczna w radzyńskim SPZOZ od 17 października mogła zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów. Taką informacje przekazała Irmina Nikiel, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny z Lublina, i nakazała natychmiastowe działania. Tego samego dnia w szpitalu odcięto ciepłą wodę.

Reklama

Do końca października w szpitalu nie było planowych przyjęć. Placówka funkcjonowała w trybie ostrym – przyjmowani byli tylko pacjenci w stanie zagrożenia zdrowia i życia, odwołano planowane zabiegi i operacje. Pacjenci, których stan zdrowia pozwalał na to, zostali wypisani do domu.

Jak zapewniał dyrektor szpitala Marek Zawada, 90 pacjentów, którzy pozostali na oddziałach, nie zostało zakażonych bakterią legionelli. – Od momentu wykrycia bakterii, przeprowadzono analizy związane z ewentualnymi zakażeniami w szpitalu. Nie było ich. Wszystkie zakażenia, jakie były, to zakażenia zewnątrzszpitalne – tłumaczył podczas sesji rady powiatu, która odbyła się w czwartek 27 października.

– Działania naprawcze zostały wprowadzone w trybie natychmiastowym – dodaje dyrektor Zawada. Przystąpiono do demontażu sitek z kranów i pryszniców, przeprowadzono dezynfekcję termiczną oraz chlorowanie. Wodę w szpitalnych zbiornikach podgrzewano do 70 stopni C, a nocą odbyła się termiczna i chemiczna dezynfekcja sieci ciepłej wody.

Sanepid pobrał próbki wody do ponownego zbadania. Na szczęście z lubelskiej inspekcji sanitarnej płynęły optymistyczne informacje. – Inspektor sanitarny powiadomiła mnie, że szanse na zdjęcie restrykcji wynoszą 90 procent. Na próbce nic się nie pojawia – mówił "Słowu" pod koniec października Lucjan Kotwica, radzyński starosta.

Informacje te na szczęście potwierdziły się. Od poniedziałku 31 października szpital działa już normalnie – badania inspekcji sanitarnej nie wykryły legionelli w ciepłej wodzie. Mimo to sanepid zapowiada częstsze kontrole w radzyńskiej placówce służby zdrowia.

Aneta Franczuk 

Cały artykuł na ten temat w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" z 2 listopada (nr 44)

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Wujek DariuszTreść komentarza: "Obietnice wyborcze wiążą tylko tych, którzy w nie wierzą."Data dodania komentarza: 17.04.2025, 17:20Źródło komentarza: Darmowa komunikacja w mieście? Była tylko w wyborczych puzzlach prezydentaAutor komentarza: Panna ApteczkowaTreść komentarza: Czy to ważne kim był topielec ? GRUNT ŻE SIĘ UTOPIŁ . Utopił się i dzięki temu nie popełnił przestępstwa nielegalnego przekroczenia granicy .Data dodania komentarza: 16.04.2025, 10:24Źródło komentarza: Kim był topielec z Bugu?Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Banach nie BanaśData dodania komentarza: 16.04.2025, 08:38Źródło komentarza: Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]Autor komentarza: PodlasiakTreść komentarza: Znam go z młodych lat on od nastolatka był taki aby kogoś okraść, naćpać się. Swoich ziomków z osiedla też okradał albo pożyczał kasę i nie oddawał. Dziewczynę uderzyć już wtedy mu się zdarzało więc wiadomo było że skończy jako "profesjonalny" domowy ninja. Życzę wszystkiego najgorszego dla tego czegoś bo człowiekiem takiego ścierwa nazwać nie można.Data dodania komentarza: 15.04.2025, 22:58Źródło komentarza: Poszukiwany za przemoc domową i narkotykiAutor komentarza: MążTreść komentarza: Ja też tak kiedyś zaginąłem . Szukała mnie żona, dzieci , rodzice i dalsza rodzina. Tydzień czasu nie dałem znaku życia . Wyłączyłem telefon i siedziałem u kochanki i piłem piwo , wino wódkę . Po tygodniu nakrył nas mąż kochanki i wyrzucił mnie na kopach z jej domu. Mąż kochanki jest kierowcą ciężarówki , jeżdzi Tirami i na trzy tygodnie wyjeżdża w trasę . Wtedy wrócił przed czasem z trasy i nas nakrył jak się zabawialiśmy . No co ???? Ona samotna on też jako kierowca ciężarówki Tirowiec obraca Tirówki to i jego żona zabawiała się ze mną . Nawet nie był zły tylko powiedział , że jak chcemy się zabawiać to nie w jego domu .Data dodania komentarza: 15.04.2025, 19:21Źródło komentarza: Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Reklama
Reklama