Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 01:33
Reklama
Reklama

Międzyrzec Podlaski: Kino to cały mój świat

O miłości do kina, interesujących rozmowach z ludźmi świata filmu oraz projekcie, który zdobył dofinansowanie w ramach programu „Kultura w kwarantannie” z międzyrzeczanką, blogerką i pedagogiem Emilią Grzeszykowską rozmawia Paulina Chodyka.
Międzyrzec Podlaski: Kino to cały mój świat

Jak zaczęła się pani przygoda z kinematografią?

Już w dzieciństwie interesowałam się filmem. Pamiętam, jak siadaliśmy całą rodziną i oglądaliśmy programy o tematyce filmowej. Duży wpływ z pewnością na moje zamiłowanie do kinematografii miał cykl „Kocham kino”, prowadzony przez Grażynę Torbicką. Bardzo lubiłam też „W starym kinie”, w którym puszczano filmy starsze, należące do klasyki kina. Jako dziecko oglądałam też „Kinomaniaka” Artura Pietrasa oraz „Perły z Lamusa”, w których pokazywano bardzo dobre filmy z całego świata, poprzedzone rozmową Tomasza Raczka z Zygmuntem Kałużyńskim. Jako dziecko uwielbiałam też pasmo „Walt Disney przedstawia”, w którym najpierw puszczano bajkę, a później odcinek serialu albo film dla młodego odbiorcy. Były wszelkiego rodzaju programy edukacyjne. jak chociażby „Tik-Tak” czy „Ciuchcia”. Często oglądało się bajki na kanale Cartoon Network i miło wspominam te od Hanna-Barbera. Niedaleko mojego domu była wypożyczalnia kaset VHS, z której siostra i kuzyni co chwilę przynosili nowe filmy, które wspólnie oglądaliśmy. Tak naprawdę to zainteresowanie kinem było ze mną od zawsze. Do rodzinnych tradycji należało oglądanie „Kevina samego w domu”. Pierwszym filmem, który zrobił na mnie bardzo duże wrażenie był „Park Jurajski” Spielberga. Oglądałam go pierwszy raz jako mała dziewczynka i pamiętam, że chciałam być jak dr Alan Grant i zostać archeologiem. Nawet próbowałam szukać kości zwierząt w ogródku mojej babci, a gdy udało mi się jakąś znaleźć, pytałam, czy to aby na pewno nie jest kość dinozaura (śmiech).

Jaki film i bajka są pani ulubionymi z dzieciństwa? Jak odbierała je pani jako dziecko, a co sądzi pani o nich teraz?

Moja ulubiona bajka to zdecydowanie „Pocahontas”, a film to „Edward Nożycoręki”. „Pocahontas” wraz z upływem lat nic nie straciła na wartości, nadal się nią zachwycam, ma uniwersalny przekaz, który jak najbardziej dotrze do i do dziecka i do osoby dorosłej. Jej wizualna strona też jest fantastyczna. Do tego w głowie cały czas mam przepięknie wykonany utwór „Kolorowy wiatr” Edyty Górniak. Jeśli chodzi o „Edwarda Nożycorękiego”, jako mała dziewczynka po prostu bałam się głównego bohatera, ale jednocześnie mnie fascynował i ten cały świat przedstawiony przez Tima Burtona bardzo mi się podobał. Jako nastolatka nawet identyfikowałam się z główną postacią, który był wrażliwym outsiderem i odmieńcem o dobrym sercu. Jako osoba dorosła zaczęłam także dostrzegać inne atuty tego filmu jak przesłanie, liczne metafory, krytykę społeczeństwa i konsumpcjonizmu, piękną muzykę Dannego Elfmana. Polubiłam także aktora Johnny’ego Deppa, który grał Edwarda. Od tego momentu zaczęłam śledzić jego karierę, a później zostałam jego fanką.

Kiedy zaczęła pani pisać o filmach?

Pisanie zaczęło się, gdy byłam nastolatką i w wieku 14 lat założyłam swoje pierwsze konto na portalu filmowym. Tym portalem filmowym był oczywiście Filmweb.pl, który obecnie jest gigantem wśród tego typu platform. Tam umieszczałam swoje pierwsze teksty i komentarze o filmach. Czytałam recenzje innych użytkowników i redakcji. Pewnego dnia po prostu pomyślałam, czemu by nie spróbować swoich sił i napisać recenzji jednego z filmów, która widniałaby przy danej produkcji.

Dlaczego ostatecznie wybrała pani blog jako formę dzielenia się swoimi spostrzeżeniami?

Chciałam mieć własną przestrzeń w Internecie. Przestrzeń, w której to ja miałabym kontrolę nad tym, co się pojawia w publikacjach, jak i w komentarzach. Mogę kreować tę swoją część internetowej przestrzeni według własnych zasad. Zresztą zasady, jakie panują na moim blogu są jasne i można je znaleźć w widocznym miejscu. „Kinoholik” to takie moje miejsce z dobrą energią i z ludźmi, którzy podobnie jak ja, patrzą na kino i filmy. Poprzez facebookowy profil w formie blogu łatwiej też komunikować się z większą liczbą ludzi. Funkcjonują tu różne grupy, w których można poznawać innych pasjonatów kina.

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 29 września


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama