Wielu z nas w przepiękne ozdoby świąteczne zaopatrywało się na bożonarodzeniowych jarmarkach u regionalnych rękodzielników, jednak z wiadomych przyczyn w tym roku żaden z targów się nie odbędzie. Dlatego też może warto spróbować wykonać ozdoby samodzielnie, a już najlepiej w rodzinnym gronie. Nie tylko sprawimy, że nasz dom będzie pięknie wyglądał na święta, ale też spędzimy przyjemnie czas z najbliższymi. Misterna praca przy ozdobach pozwoli nam oderwać się na chwilę od rzeczywistości i codziennych obowiązków.
Lokalni artyści, którzy od lat zachwycają dziełami swoich rąk, teraz na łamach Słowa Podlasia, zdradzają jak krok po kroku wykonać przepiękne bożonarodzeniowe ozdoby.
Zofia Bobrycka z Romanowa w gminie Janów Podlaski od lat swoje wspaniałe prace prezentuje na przeróżnych konkursach i wystawach, gdzie wielokrotnie zdobywała pierwsze miejsca. Tak naprawdę potrafi zrobić wszystko i ze wszystkiego, a do tego swoją pasją zaraziła wnuczkę Olę, z którą wieczorami tworzą prawdziwe cudeńka. Wykorzystując do tego materiały, w które zaopatrzymy się w każdej pasmanterii, sklepie papierniczym albo po prostu we własnym ogródku lub podczas spaceru. Specjalnością pani Zosi są z pewnością bombki ze styropianowych kul. – Pierwsze zrobiłam jeszcze w latach 90., kiedy po raz pierwszy zachwyciłam się tak wykonanymi bombkami, przywiezionymi przez sąsiadkę z zagranicy. Były niezwykle bogato zdobione, przeróżnymi koralikami i cekinami. W Polsce wtedy jeszcze nie było ani tak wielkiego wyboru materiałów, ani gotowych styropianowych kul. Kupowałam więc już te ozdobione, po czym ściągałam te „fabryczne” ozdoby i zdobiłam je na nowo po swojemu. Z czasem i w naszym kraju można było znaleźć coraz ciekawsze materiały, więc zaczęłam coraz bardziej kombinować po swojemu – opowiada Zofia Bobrycka.
Fantazyjne bombki
Co jest nam potrzebne do wykonania takiej bombki? Styropianowa kula, którą kupimy m.in. w sklepie ogrodniczym czy kwiaciarni, kolorowe sznureczki, wstążki, trochę mocnego kleju i szpileczki oraz dowolne koraliki czy cekiny. W jednym miejscu przymocowujemy najpierw uchwyt. – W wybranym miejscu robimy malutki otwór, wpuszczamy do niego odrobinę kleju i wkładamy tam dwa końce wstążeczki lub sznurka. Czekamy do wyschnięcia, a dla pewności można wpiąć też w to miejsce kilka szpileczek – tłumaczy pani Zofia. Można też użyć gotowych uchwytów, kupionych np. w Internecie. Następnie również za pomocą szpilki lub kleju, przymocowujemy wstążkę, sznurek lub tasiemkę. Po czym dokładnie owijamy, warstwa po warstwie kulę, co jakiś czas przypinając materiał szpilką, by się nie zsuwał. Następnie do tak przygotowanej kuli możemy przyczepić również przy pomocy szpileczek przeróżne koraliki i cekiny, tworząc fantazyjny wzór. Jeśli nie chcemy bombki później zawieszać, zrezygnujmy z uchwytu i na koniec zróbmy podstawę np. z koralików. Ona sprawi, że bombka będzie pięknie prezentowała się, stojąc na stole.
Do przyozdabiania można też użyć… makaronu lub kaszy. – Wystarczy za pomocą mocnego kleju przytwierdzić kawałek po kawałku makaron w wybranym kształcie. Pozostałe miejsca uzupełnić np. kaszą jaglaną bądź prosem. Do styropianu najlepiej nie używać kleju na gorąco, ponieważ może on stopić materiał. Można też całą kulę wysmarować klejem i obtoczyć ją w kaszy gryczanej, która daje niesamowity efekt. Zostawić wszystko do wyschnięcia, następnie farbą w sprayu, bo taka najdokładniej pokryje przytwierdzony materiał, pomalować całość i znów pozostawić do wyschnięcia – tłumaczy pani Zosia. Do styropianowej kuli możemy przyczepić również szyszki, najlepiej modrzewiowe, gdyż są niewielkich rozmiarów i je również pomalować farbą w dowolnym kolorze, a do szyszek przykleić kolorowe koraliki. Oczywiście naturalne, niepomalowane „szyszkowe” bombki też prezentują się wspaniale. (...)
Joanna Niedźwiedź, mieszkanka Rossosza w wolnym czasie również zajmuje się rękodziełem świątecznym. – W swoich kompozycjach bardzo lubię wykorzystywać drewno – rożne kłódeczki, plastry, deseczki. W wycinaniu takich kształtów pomaga mi mąż. Taką małą kłódeczkę, np. brzozową, ozdabiam kawą, anyżem i goździkami, wstawiam podgrzewacz i świecznik gotowy. Rok temu z deseczek zaczęły powstawać choinki wypełnione bombkami i lampkami oraz choinki z kwiatami zamiast bombek. Takie nowoczesne „drzewka” cieszą się dużym zainteresowaniem - opowiada artystka. Pani Joanna wykonuje też stroiki i wianki. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 8 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze