W czwartkowe popołudnie dyżurny bialskiej komendy powiadomiony został o kradzieży metalowych elementów na szkodę mieszkańca Pruszkowa. Z relacji zgłaszającego wynikało, że do zdarzenia doszło na terenie gminy Sarnaki, jednak sprawcy właśnie usiłują sprzedać należące do niego przedmioty w punkcie skupu złomu na terenie gminy Konstantynów.
- Z relacji zgłaszającego wynikało, że w czasie, gdy był poza miejscem zamieszkania został poinformowany o kradzieży należących do niego metalowych elementów rozebranej studni głębinowej. Pokrzywdzony wiedząc, że sprawcy już odjechali z miejsca zdarzenia, postanowił jechać na najbliższy skup złomu, gdzie zobaczył swoją własność i nieznajomych, podczas transakcji sprzedaży - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Wówczas całą sprawę postanowili zgłosić organom ścigania. Na miejsce skierowany został patrol. Mundurowi ustalili, że mężczyźni którzy wpadli na gorącym uczynku zdarzenia to dwaj mieszkańcy gminy Sarnaki w wieku 29 i 39 lat. W trakcie rozmowy z policjantami, „amatorzy cudzego mienia” przyznali się do kradzieży. Dodali, że przedmioty leżały poza terenem posesji już od pewnego czasu i byli przekonani, że nie są niczyją własnością.
W trakcie wykonywanych czynności funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni przyjechali na miejsce ciągnikiem rolniczym, za kierownicą którego siedział 29-latek. W chwili zdarzenia był nietrzeźwy. Urządzenie wykazało ponad 0,5 promila alkoholu w jego organizmie. Mundurowi wykonali badanie retrospektywne, które pozwoli ustalić stan w jakim znajdował się „amator jazdy na podwójnym gazie” w chwili kierowania pojazdem. Mężczyzna nie posiadał też uprawnień do kierowania.
O dalszym losie mężczyzn zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze