W poniedziałkowy wieczór, 28 czerwca, dyżurny parczewskiej policji otrzymał zgłoszenie o kierowcy volkswagena passata, który w miejscowości Gęś prawdopodobnie prowadzi auto pod wpływem alkoholu.
Policjanci szybko odnaleźli opisany pojazd, który stał zaparkowany przy jednej z posesji. Kierowca widząc radiowóz, postanowił uciec przed kontrolą. Zaczął się pościg. Policjanci używali sygnałów świetlnych i dźwiękowych, jednak kierowca na nie nie reagował. Radiowóz próbował się zrównać z passatem. Kierowca jednak nie reagował na wydawane przez policjantów polecenia. Desperacka ucieczka zakończyła się ostatecznie w przydrożnym rowie, a pojazd zatrzymał się na lewym boku.
- Jak się okazało, passatem kierował 37-letni mieszkaniec gminy Jabłoń , który miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Ponadto posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 37 latek podróżował z żoną, która była trzeźwa. Osoby podróżujące passatem nie potrzebowały pomocy medycznej - informuje starszy sierżant Anna Borowik z KPP w Parczewie.
Mężczyzna trzeźwiał w policyjnej celi. Usłyszy aż 3 zarzuty: niezatrzymania się do kontroli drogowej, jazdy w stanie nietrzeźwości i złamanie zakazu sądowego. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze