W tym roku udział w zawodach wzięło blisko 200 osób które wystartowały w czterech 50-osobowych grupach. To o połowę więcej niż w zeszłym roku. Oprócz 6 km biegu, uczestnicy musieli zmierzyć się z 26 trudnymi przeszkodami. Na swojej drodze mieli do pokonania m.in. wysokie ścianki, basen z wodą pod kratą, zjeżdżalnie czy czołganie pod drutami kolczastymi w błocie. Musieli także wspinać się na górki w utrudnionych warunkach.
– Ludzie szukają różnych wyzwań. Dla niektórych przebiegnięcie maratonu nie jest już dużym wyzwaniem, więc szukają dodatkowych bodźców w postaci przeszkód. Wiele osób chce się sprawdzić na takim ekstremalnym biegu – mówi Darek Trębicki, organizator biegu z Klubu Biała Biega.
Uczestnicy podkreślają, że jest to impreza jedyna w swoim rodzaju, która pozwala sprawdzać umiejętności w nieco innych warunkach.
– To świetna inicjatywa. W końcu zaczyna się coś dziać, jeśli chodzi o bieganie. To impreza, podczas której mogę sprawdzić swoje umiejętności w innych warunkach niż bieganie na co dzień. Warunki są dosyć trudne. - mówi uczestnik Dawid Skraburski.
Organizatorzy już zapowiadają kolejną edycję.
– Będziemy rozwijali imprezę, tworzyli coraz lepsze i ciekawsze przeszkody, gdzie będzie można sprawdzić swoje umiejętności – dodają organizatorzy. Organizatorami wydarzenia był TimeToGo oraz Klub Biegacza Biała Biega. Impreza nie mogła odbyć się bez stałych sponsorów, którzy wsparli imprezę. "Słowo" było patronem medialnym tego wydarzenia.
Maciej Maciejuk
Napisz komentarz
Komentarze