W tym roku finał WOŚP odbędzie się 30 stycznia. Data nie jest przypadkowa, bo liczba „30” ma w tym roku wymiar wyjątkowy. To już bowiem od 30 lat na ulice wychodzą wolontariusze z puszkami, wręczając każdemu darczyńcy charakterystyczną naklejkę w kształcie czerwonego serduszka. Od 30 lat puszczane jest „Światełko do Nieba”, a co najważniejsze, już od trzech dekad dzięki grupie zapaleńców z Jurkiem Owsiakiem na czele oraz hojności Polaków w kraju i zagranicą, na oddziały szpitalne trafia sprzęt, który ratuje życie. W ciągu 29 finałów WOŚP Orkiestra zebrała i wydała na wsparcie polskiej medycyny sumę ponad 1,5 mld złotych i kupiła ponad 67 300 urządzeń. Tym razem WOŚP zagra, by wspomóc oddziały okulistyki dziecięcej, a hasłem finału jest „Przejrzyj na oczy”. Co przyniesie 30. finał? Miejmy nadzieję, że kolejny zbiórkowy rekord, a w tym z pewnością pomogą orkiestrowe sztaby z naszego regionu.
Najprężniej działającym jest z pewnością sztab w Białej Podlaskiej. Jego szefem od wielu lat jest Riad Haidar, który co prawda w ostatnim czasie zmagał się z problemami zdrowotnymi, ale finału WOŚP, jak przekazuje Słowu Podlasia, na pewno nie odpuści. – Nie ma takiej możliwości, żebym nie pojawił się podczas finału. Organizujemy wiele ciekawych wydarzeń, w tym koncerty lokalnych artystów, jednak będziemy brać pod uwagę aktualną sytuację epidemiczną i obowiązujące restrykcje. Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Będą licytacje, oczywiście wolontariusze będą zbierać pieniądze do puszek. Liczymy na sprzyjające warunki pogodowe, bo jeśli chodzi o hojność lokalnej społeczności, to zawsze mogliśmy na nią liczyć. Jestem pewien, że nie inaczej będzie tym razem – mówi Riad Haidar.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 25 stycznia
Napisz komentarz
Komentarze