Ostatnio stowarzyszenie Biała Samorządowa przypomniało, że minął rok, jak postulowało rozpoczęcie prac nad uchwałą krajobrazową dla Białej Podlaskiej. Wówczas jej członkowie informowali: „Codziennie widzimy szpecące okropne bilbordy i banery, a widok brudnych, poszarpanych oraz źle zamontowanych reklam w znacznym stopniu wpływa na wizerunek miasta Biała Podlaska. Jako stowarzyszenie dostaliśmy wiele sygnałów od mieszkańców naszego miasta, dlatego na najbliższej sesji rady Bogusław Broniewicz złoży wniosek do prezydenta o przygotowanie tzw. „uchwały krajobrazowej”. W trosce o wygląd i estetykę miasta i z hasłem „Zasługujemy na piękne miasto” liczymy, że Pan Prezydent Michał Litwiniuk pilnie zajmie się tym wizerunkowym problemem.”
Nieaktualne szyldy na odnowionych kamienicach
Po roku od tej deklaracji nic się nie zmieniło w miejskiej przestrzeni. Wniosek Białej Samorządowej nie przyniósł na razie rezultatu. A nieporządek reklamowy w mieście kole w oczy już samych mieszkańców. - Miasto wygląda jak wygląda. To jest po prostu rak oczu. Jest wolna amerykanka, każdy praktycznie może sobie wywiesić jakąś szmatę reklamową na płotach. A kto w obecnych czasach czyta reklamy na płotach? Jak się czegoś szuka, to się wchodzi w internet, wpisuje hasło i wszystko jest – mówi interweniujący w naszej redakcji mieszkaniec miasta. - W naszym mieście w centrum jest dużo domków drewnianych. Ludzie, którzy tu przyjeżdżają są pod wrażeniem tej drewnianej architektury, ale my tego nie doceniamy. One muszą być pozakrywane jakimiś tablicami, banerami, często zupełnie nieaktualnymi. Przykładów daleko szukać nie trzeba, choćby ul. Brzeska.
(...)
Pandemia wstrzymuje decyzje
Rozwiązania jakie dawałaby uchwała krajobrazowa byłyby niewątpliwie korzystne dla mieszkańców, którzy narzekają na zaśmiecanie przestrzeni publicznej zaniedbanymi bilbordami, ale i dla miasta, bo choćby w myśl ustawy z 2015 roku, za umieszczone w przestrzeni publicznej szyldy czy reklamy, albo bilbordy, niezgodnie z prawem, prezydent mógłby nałożyć karę pieniężną. Grzywna może wynieść nawet 40-krotność opłaty reklamowej.
– Podjęcie przez radę miasta przedmiotowej uchwały będzie związane z koniecznością dostosowania istniejących obiektów małej architektury, ogrodzeń oraz tablic reklamowych i urządzeń reklamowych do zakazów oraz zasad i warunków w niej określonych, w terminie wskazanym w uchwale. Dla niektórych właścicieli urządzeń reklamowych oznaczało to będzie konieczność demontażu urządzeń, które nie będą spełniały warunków w niej określonych – informuje Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik bialskiego magistratu.
Czy projektu takiej uchwały należy się więc w najbliższym czasie spodziewać?
– Zaplanowana jest współpraca w tym zakresie ze środowiskami gospodarczymi, jednak okres pandemii nie jest dobrym czasem na ograniczanie działalności w tym zakresie – mówi wprost prezydent Białej Podlaskiej, Michał Litwiniuk.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 22 lutego
Napisz komentarz
Komentarze