Za choreografię „Impresji podlaskich” odpowiada Marcin Bochenek, kierownik ZPiT Podlasie, za opracowaniem muzycznym stoi nie kto inny jak Jarosław Michaluk. Czy z takiej współpracy mogło wyjść coś banalnego? Jasne, że nie. Dzięki współpracy tancerzy Podlasia i muzyków Jazz Trio powstało niezwykłe połączenie folkloru z jazzem, które od lat zachwyca publiczność w kraju i zagranicą.
Folklor z jazzem? Czemu nie!
Grupy podjęły współpracę w 2009 roku.
– Na pomysł wpadliśmy przy okazji koncertu Włodzimierza Nahornego podczas Podlasie Jazz Festival, na którym zaprezentował folklor kurpiowski. Doszliśmy do wniosku, że muzyka Podlasia jest tak różnorodna i piękna, są takie ciekawe podziały jak choćby metrum 5/4, że warto byłoby połączyć ją z jazzem – opowiada Marcin Bochenek, kierownik artystyczny i choreograf ZPiT Podlasie.
Na początek powstała jedna etiuda, którą artyści zaprezentowali w 2010 roku przy okazji 40-lecia zespołu Podlasie.
– To była swego rodzaju nowość, bo rzadko zdarza się, by zespół folklorystyczny sięgał do muzyki jazzowej, a co więcej występował w towarzystwie muzyków jazzowych. Ten pierwszy koncert został bardzo dobrze przyjęty, więc postanowiliśmy kontynuować wspólne występy i trwa to już blisko 12 lat – opowiada Bochenek.
Na kanwie pierwszego występu i na przestrzeni lat powstał program o nazwie „Impresje podlaskie”, który jest oparty o roczny cykl życia na Podlasiu.
– Mamy etiudy letnie, które oparte są o cykl letni. Jest też „Wiosna na Podlasiu” oraz impresje jesienno-zimowe, nawiązujące m.in. do wieczornic, czyli spotkań, które niegdyś w tym okresie roku były organizowane na Podlasiu. Cykl roczny życia w naszym regionie stanowi więc punkt wyjścia do naszych impresji. Są one oczywiście również oparte o kroki i figury taneczne charakterystyczne dla Podlasia, ale również pojawiają się w nich elementy tańca współczesnego i jazzowego – wyjaśnia kierownik zespołu.
Dodaje, że mimo unowocześnionych elementów, wciąż występy mają charakter folklorystycznych. Od lat oba zespoły koncertują w Polsce i poza jej granicami, zachwycając nawet najbardziej wymagającą publiczność. Łącznie program „Impresje podlaskie” trwa 45 minut i składa się z 12 etiud tanecznych. – Z tym repertuarem występowaliśmy wielokrotnie, za każdym razem mogliśmy liczyć na słowa uznania widzów – przyznaje choreograf Podlasia.
Obecnie gotowa jest już kolejna odsłona połączenia folkloru z jazzem w wykonaniu uczelnianego zespołu we współpracy z Bialskim Jazz Trio. Nowy program był przygotowany z myślą o 50-leciu istnienia Zespołu Pieśni i Tańca Podlasie. Ze względu na wybuch pandemii jubileuszowy koncert jest na razie odłożony w czasie.
– Liczymy na to, że niedługo uda nam się wrócić do pracy nad tym programem. Powstała już muzyka. W tym przypadku chcieliśmy widzów nieco zaskoczyć, bo jazzowe aranżacje w towarzystwie Jazz Trio ma grać również nasza orkiestra pod kierownictwem Przemysława Marcyniaka, naszego kierownika muzycznego. Spektakl oczywiście również obejmuje folklor muzyczny Podlasia i nosi nazwę „Alegorie podlaskie” – zapowiada Marcin Bochenek.
Nowe aranżacje jazzowe na 15 muzyków przygotował pianista Paweł Odoszewski.
Natomiast program „Impresje podlaskie” będzie można zobaczyć podczas uroczystej gali XXXV Plebiscytu Sportowego Słowa Podlasia już 25 lutego.
Śladami najlepszych
Jak wyjaśnia z uwagi na pełen profesjonalizm wszystkich muzyków, biorących udział w projekcie „Impresje podlaskie”, praca nad nim nie była trudna.
– Oczywiście wymagało to nowego kształtu i pomysłu. Należy jednak podkreślić, że polscy muzycy jazzowi od lat inspirują się folklorem. Przykładem jest choćby zmarły na początku lutego Zbigniew Namysłowski, który prezentował nasz folklor w aranżacjach jazzowych. Podobnie jak wspomniany wcześniej Włodzimierz Nahorny, Grażyna Auguścik, Michał Urbaniak czy Jan Ptaszyn Wróblewski. Tych melodii jazzowych inspirowanych folklorem jest więc wiele i są to piękne brzmienia – przyznaje.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 22 lutego
Napisz komentarz
Komentarze