Jacek Daniluk pisze książki od dwunastu lat. Zaczął tworzyć wiersze dla dzieci, kiedy córka przyszła z przedszkola z zadanym utworem do nauczenia. Był dla niej trudny do zapamiętania, gdyż się nie rymował. Wtedy troskliwy ojciec uznał, że sam napisze wierszyk o Biedroneczce, który będzie miał rymy.
Rymowanki wujka Jacka
Dziś ma na koncie kilkanaście publikacji dla dzieci. W wydawnictwie ma pseudonim „wujek Jacek” stąd też seria książeczek „Rymowanki wujka Jacka”. Swoje wiersze czyta najmłodszym w czasie spotkań. Na zaproszenie dyrekcji odwiedza przedszkola i szkoły oraz biblioteki. Jego spotkania cieszą się dużym zainteresowaniem maluchów, które, jak przyznaje pisarz, chętnie słuchają, powtarzają frazy i zadają dociekliwe pytania.
– Takie wydarzenia sprawiają mi wielką radość, gdyż bardzo lubię rozmawiać z dziećmi i wyjaśniać np. dlaczego świnka ma zakręcony ogonek – śmieje się. – Każda opowiedziana przeze mnie historia kończy się morałem. Nie ma wiersza, w którym bym nie próbował dzieci czegoś nauczyć. Pisałem o ostrożności w „Dziku rozbójniku”, szacunku i przezorności w „Przezornej wiewióreczce”. O tym, że nie powinniśmy oceniać nikogo po wyglądzie w „Dlaczego zebry mają pasy?” - opowiada.
Kiedy jego dzieci były młodsze, często dostarczały pisarzowi wielu inspiracji. Tematy do książek, które pisze znajdował też w czasie licznych podróży. Obecnie to wydawnictwo proponuje, o czym warto napisać kolejną publikację. – Dzwonią do mnie i mówią, że potrzebują książki o zwierzątkach podwórkowych czy afrykańskich. Wtedy decyduję czy chcę się podjąć tego tematu – zdradza.
Nie tylko dla dzieci
- Ostatnio staram się uświadamiać dzieci jak ważna jest higiena. Poruszam temat koronawirusa bo uważam, że w obecnej sytuacji jest to bardzo ważne. Na podstawie różnych, barwnie ilustrowanych historyjek np. „Mucha Flejtucha” wskazuję, jak istotne jest noszenie maseczek ochronnych czy mycie rąk – zaznacza.
Jacek Daniluk jest też twórcą utworów skierowanych do dorosłych. W internecie można znaleźć jego wiersz „Różaniec” połączony z wieloma podkładami muzycznymi czy wpleciony w konferencje. Znane jest też „Epitafium” napisane po śmierci Jana Pawła II. Poeta i pisarz należy do Klubu Literackiego „Maksyma” działającego w Białej Podlaskiej.
Wielka pasja
Drugą wielką pasją Jacka Daniluka są podróże. Dotychczas odwiedził ponad pięćdziesiąt państw, w tym wszystkie europejskie. Jak przekazuje podróże po Europie planuje samodzielnie, ale wyprawy w dalsze rejony świata woli odbywać z biurami podróży. Wcześniej zawsze się przygotowuje, zbierając potrzebne informacje w internecie. Z wypraw lubi przywozić pamiątki, ma w swojej kolekcji około trzysta kubków i wiele orientalnych nakryć głowy. Zazwyczaj podróżuje z rodziną.
Wśród najbardziej oddalonych krajów, które odwiedził są m.in. Meksyk, Islandia, Dubaj, Kazachstan, Maroko, Jordania, Izrael. Najbardziej spodobał mu się Meksyk, ze względu na bogatą, odmienną kulturę. Miał tam okazję wejść na piramidy Słońca i Księżyca, a także oglądać indiańskie wioski, gdzie widział regionalne tańce w tradycyjnych strojach.
Będąc w Meksyku odwiedził też starą bazylikę i Sanktuarium Matki Bożej w Guadalupe. Oglądał płaszcz Juana Diego Cuauhtlatoatzina, na którym w cudowny sposób pojawił się wizerunek Maryi. – Można go oglądać do dziś, chociaż objawienie miało miejsce w 1531 r. Uszkodzenia materiału np. przy konserwacji, samoistnie się odnawiają, widać też na nim wszystkie szczegóły, zrobiło to na mnie ogromne wrażenie – zaznacza pisarz.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 1 marca
Napisz komentarz
Komentarze