Na stronie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa pojawiła się publikacja, która dla Polaków ma być kompendium wiedzy na temat unikania i radzenia sobie w czasie różnych zagrożeń.
Specjalny poradnik RCB
Zbiór instrukcji jest odpowiedzią na obawy Polaków w związku z trwającą w Ukrainie wojną. – Otaczająca nas rzeczywistość nieraz pokazała, że warto mieć wiedzę i być przygotowanym do różnych sytuacji – ocenia Damian Duda z Wydziału Polityki Informacyjnej RCB.
Z opracowania możemy dowiedzieć się, co robić na wypadek nagłej ewakuacji, co zrobić w przypadku skażenia terenu czy utrudnionego dostępu do energii elektrycznej. Autorzy poradnika przypominają najbardziej aktualne zasady pierwszej pomocy, a także opisują możliwe stopnie alarmowe. Poruszany jest również temat wszechobecnej teraz dezinformacji. Przywołane zostają w nim też zagrożenia związane z atakami lotniczymi. Eksperci wyjaśniają, jak chronić siebie i bliskich i jak państwo może informować obywateli o zmieniającej się sytuacji, kiedy dochodzi do bezpośredniego niebezpieczeństwa. Te i inne tematy zostały podzielone na dwie sekcje: wojna i kryzys.
Czytaj także: Jak się przygotować na brak prądu?
„W poradniku w prosty sposób wyjaśniono, jak przygotować się do funkcjonowania/działania w sytuacji kryzysowej – co zrobić, by uniknąć zagrożenia i jak się zachować podczas jego wystąpienia. Sytuacje kryzysowe mogą mieć różne podłoże – i nie zawsze musi to być intencjonalne działanie człowieka, ale np. wypadek/awaria w zakładzie przemysłowym, który wykorzystuje w procesie technologicznym niebezpieczne substancje – dlatego warto być przygotowanym. Wiedzieć, co oznaczają np. wyjące syreny, jak się alarm odwołuje, co należy wtedy zrobić” – czytamy na stronie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Poradnik można pobrać ze strony www.gov.pl z zakładki Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Czy mamy jakieś schrony?
Jednym z zagadnień poradnika, jest też kwestia, dotycząca tego, gdzie się schronić w przypadku nagłego zagrożenia. „Udaj się w najbezpieczniejsze miejsce w miejsce w budynku – najlepiej schronić się w pomieszczeniu z dala od okien i drzwi” – czytamy w publikacji.
W związku z tym, postanowiliśmy sprawdzić, czy i gdzie w naszym regionie znajdują się schrony, w których mogłaby się ukryć ludność cywilna.
– Samorządy nie mają obowiązku budowy schronów, wobec braku ustawowych regulacji. Biała Podlaska ma ukrycia do doraźnego przygotowania, czyli piwnice, które w przypadku podwyższenia stanu gotowości obronnej państwa właściciel lub zarządca przystosowują do funkcji ochronnej w miarę dostępnych środków i możliwości w ramach powszechnej samoobrony. Obecnie zaewidencjonowanych jest około 300 ukryć w budynkach wielorodzinnych mogących pomieścić około 25 000 osób. Ewidencja jest aktualizowana – informuje Artur Żukowski, kierownik Referatu Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta Biała Podlaska.
Czytaj także: Rząd przygotował poradnik na czas wojny i kryzysu. "Bądź gotowy"
Dodaje, że obiekty w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku, klasyfikowane jako schrony, nie spełniają wymagań obowiązujących obecnie. – Większość w latach dziewięćdziesiątych została przejęta przez wspólnoty mieszkaniowe, a ich wyposażenie zostało usunięte lub zdekompletowane przez co zatraciły charakter budowli ochronnych – wyjaśnia.
W Międzyrzecu Podlaskim jak informują urzędnicy, zbiorową ochronę mieszkańców miasta stanowić będą pomieszczenia, znajdujące się w podpiwniczeniach i piwnicach bloków i budynków jednorodzinnych oraz wielorodzinnych, po ich odpowiednim przygotowaniu. – Pomieszczenia te będą spełniać warunki jako ukrycie przed opadem promieniotwórczym oraz stanowić częściową ochronę przed bronią strzelecką i odłamkami innych środków rażenia – wyjaśniają.
W Terespolu, jak przekazuje Sylwia Filipczak referent ds. kancelarii i obsługi organów samorządowych, miejscem, gdzie ludność ewentualnie mogłaby się schronić jest budynek prochowni z ośmioma komnatami o łącznej powierzchni ok. 600 m2.
– Ukrycia ludności będą się opierać na budowlach ochronnych typu piwnice wolnostojące jak i pod budynkami mieszkalnymi czy gospodarskimi. Zapewne w każdym gospodarstwie lub w sąsiedztwie takie ukrycie istnieje – informuje z kolei Czesław Pikacz, odpowiadający za ochronę przeciwpożarową i zarządzanie kryzysowe w gminie Biała Podlaska.
W pozostałych samorządach, które zapytaliśmy, czyli w gminach Międzyrzec Podlaski, Piszczac, Łomazy oraz Kodeń schronów i budowli ochronnych nie ma.
Czytaj także: TOP 6 Fake Newsów. Jak Rosjanie szerzą propagandę w Polsce
Chcą zakazać używania w Polsce „Z”. Dołączy do listy innych symboli
W sklepach może zabraknąć chleba? Sprawdziliśmy, jak jest w naszym regionie
Napisz komentarz
Komentarze