Najlepiej, żeby to dziecko stało się niewidzialne. I takim w pewnym sensie się staje. Ciche, wycofane, grzeczne, zajęte sobą. Dorośli, którzy je otaczają, wysyłają mu komunikaty: "Nie pytaj", "Nie miej potrzeb", "Nie mów", "Nie czuj". Najprawdopodobniej nie zostały one jednoznacznie i wprost powiedziane, ale to nie ma znaczenia. To dziecko, które jest teraz dorosłym, pamięta tamto uczucie samotności, wyobcowania, smutku. Pamięta nawet pomimo tego, że czasem ktoś odpowie na Twoje pytanie, ktoś wydaje się słyszeć to, co mówisz, ktoś spełnia twoje potrzeby lub wydaje się dbać o to, co czujesz. Bo tamte czasy są potężne, a więc pamiętasz je nadal. Wyrosłeś z podprogową informacją, że nie jesteś ważny. Nauczyłeś się, że nie powinieneś zajmować zbyt dużo miejsca na tym świecie, nie powinieneś obciążać innych swoimi potrzebami, a twoje uczucia nie są do zaakceptowania. Żyjesz w poczuciu odrzucenia i braku pewności siebie.
To dość częsty problem. Nie jesteś odosobniony w zmaganiu się ze skutkami emocjonalnego zaniedbania z dzieciństwa. Oto pięć rad, w jaki sposób możesz sobie pomóc.
Akceptuj swoje potrzeby. Masz je podobnie jak każdy człowiek na tej planecie. Potrzeby i pragnienia otrzymania czegoś od innych ludzi nie jest oznaką słabości, jest to znak, że żyjesz. Przyjmij, że twoje potrzeby są normą i że są przez innych do przyjęcia. To bardzo ważne, żebyś je posiadał.
Zaprzyjaźnij się z emocjami. One stały się twoim wrogiem, bo nie były akceptowane przez ludzi, których kochałeś i od których byłeś zależny. Wydawało cię się, że nie powinieneś się smucić, bać, wstydzić, złościć. Uwierzyłeś, że nie powinieneś odczuwać tych wszystkich emocjonalnych stanów. Teraz zaproś je do odgrywania większej roli w twoim życiu. Nazywaj je, odczuwaj, zarządzaj nimi, korzystaj z nich. Dzięki nim twoje życie nabierze barw i, co ważniejsze, staną się one twoim kompasem – powiedzą ci, czego chcesz, co robić, komu zaufać. Niech staną się przewodnikiem po twoim życiu.
Nawiązuj dojrzałe relacje. Z dzieciństwa wyniosłeś dwa nawyki: albo trzymasz się z daleka od ludzi, zachowując bezpieczny dystans, broniąc się przed zranieniem, albo naciskasz na nich, bo nie wierzysz, że oni sami mogliby się tobą zainteresować. Teraz świadomie wybieraj tych, którzy wydają się interesujący i godni zaufania i otwórz się na nich. Zaakceptuj i uwierz w to, że mogą oni wnieść do twojego życia nowe perspektywy i głębię.
Poznaj siebie i dawaj się poznać ludziom. Nawet twoja rodzina, a może zwłaszcza ona, w ogóle cię nie zna. Wyjdź do ludzi z tym, kim jesteś. Ale najpierw poznaj sam siebie. Pomogą ci w tym twoje emocje. Naucz się wszystkiego o sobie. Tylko dzięki temu poczujesz, że stoisz na solidnym fundamencie i zaistniejesz wśród innych.
Odblokuj się. Na wszystko, w tym na niewygodne emocje. Zaryzykuj. Nie rozczarujesz się, jeśli na czymś nie będzie ci zależeć, jeśli nie zapytasz, nie zaryzykujesz, że niczego się nie dowiesz. Zbieraj jak najwięcej doświadczeń, one poruszą twoim wnętrzem. Chodzi o to, żebyś czuł. Zrób rzeczy, których normalnie nie robisz: mów więcej, proś o więcej, sięgnij po więcej. Wykorzystuj szanse, badaj możliwości. Jeśli będzie to dla ciebie trudne, podejmij decyzję: "Nie będę już niewidzialny". Wyobraź sobie osobę, która zaczyna wierzyć, że ma znaczenie i działa w ten sposób. Wyobraź sobie, że ta osoba nie boi się wyrażać potrzeb, zbliżając się do ludzi. Powiedz sobie: "Jestem równie ważny jak ktokolwiek inny". Wyobraź sobie kogoś, kto wie, że jest wyjątkowy, ma mocne strony i zna swoją wartość. Wyobraź sobie, jak ta osoba się czuje. I tak staraj się żyć od dzisiaj.
Weronika Bielicka
Napisz komentarz
Komentarze