Podlasie Biała Podlaska – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Maciej Wojczuk 82.
Podlasie: Małecki - Pigiel, Nieścieruk, Jarzynka, Spring, Wojczuk, Kosieradzki (79 Kocoł), Andrzejuk, Piotrowski (69 Bahonko), Szatała, Kobyliński (62 Chmielewski).
Tomasovia: Bartoszyk - Pleskacz (85 Błajda), Chmura, Skiba, Zozulia, Tsybulnyk (85 Lasota), Tomaszewski (58 Słotwiński), Kycko (85 Doiteau), Orzechowski (58 Żurawski), D. Szuta, Dorosz.
Żółte kartki: Kosieradzki, Pigiel (Podlasie), Orzechowski, Chmura, Słotwiński (Tomasovia). Sędziował: Michał Wasil z Lublina.
W 82 minucie po dograniu Tomasza Nieścieruka piłka trafiła w polu karnym do Macieja Wojczuka, który przyjął futbolówkę na pierś, a następnie uderzył lewą nogą i trafił do siatki idealnie tuż przy słupku. Radości w naszym zespole i na trybunach było co niemiara, bo ta bramka zdecydowała o niezwykle ważnej wygranej Podlasia w walce o utrzymanie.
Grający bez pauzującego za kartki Krzysztofa Salaka gospodarze swoje szanse na bramki mieli już znacznie wcześniej. Szczególnie w pierwszej połowie, prowadzonej przez dłuższy czas w niełatwych warunkach, przy wietrze i opadach deszczu. Najpierw uderzył z rzutu wolnego Maciej Wojczuk, ale bramkarz Tomasovii, Łukasz Bartoszyk, był na posterunku. Po prostopadłym podaniu Jakuba Kobylińskiego sam przed golkiperem gości znalazł się „Woju”, ale Bartoszyk zdołał odbić strzał zawodnika Podlasia. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z pierwszej piłki z bliska przestrzelił Kobyliński, bardzo ładnie przymierzył z dystansu Nieścieruk, ale efektowną paradą popisał się bramkarz zespołu z Tomaszowa Lubelskiego. Sprytnie próbował go przelobować Paweł Szatała, ale piłka po rękach Bartoszyka trafiła w poprzeczkę i wylądowała w rękach golkipera Tomasovii.
- Biała gol! – skandowali kibice Podlasia i piłka… wylądowała w końcu w siatce po strzale Kobylińskiego, ale nasz zawodnik uczynił to już po gwizdku sędziego, który wcześniej uznał, że piłka po dośrodkowaniu jednego z graczy gospodarzy przekroczyła linię końcową. Jeszcze po uderzeniu z pola karnego Tomasza Andrzejuka piłka nie trafiła w cel, a po strzale Wojczuka znowu wykazał się Bartoszyk. Na koniec pierwszej części spotkania obok bramki główkował Nieścieruk.
W drugiej połowie bialczanie nie mieli już tylu sytuacji. Sprzed pola karnego szczęścia spróbował Wojczuk, ale to było za mało na doświadczonego, blisko 37-letniego bramkarza Tomasovii. Po główce Andrzejuka jeden z obrońców Tomasovii wybił futbolówkę sprzed swojej bramki, dobrze nie trafił piłki głową w polu karnym Mateusz Jarzynka. Na szczęście trafił w końcu do siatki głośno wywoływany wcześniej „do tablicy” przez jednego z kibiców z prośbą o pomoc drużynie „Woju” i jak na kapitana zespołu przystało, poprowadził naszą drużynę do zwycięstwa.
Przedostatnia w tabeli Tomasovia, która straciła już wcześniej szanse na utrzymanie, również miała swoje okazje na gola. W pierwszej połowie goście dwukrotnie groźniej główkowali, ale na dobre zagrozili bramce Podlasia po przerwie. Świetnie spisywał się na szczęście nasz bramkarz, Mateusz Małecki, który w krótkim czasie najpierw odbił piłkę na róg po strzale z dystansu, następnie po rzucie rożnym był tam gdzie należy i uratował swój zespół przed utratą gola po uderzeniu z pola karnego z pierwszej piłki, a na koniec po główce Michała Skiby i po rękach naszego golkipera piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła na róg. W kolejnych minutach Malecki wybronił jeszcze groźne uderzenie z pola karnego. Pod koniec meczu i przy rzucie rożnym dla gości przed bramkę Podlasia ruszył nawet bramkarz zespołu z Tomaszowa Lubelskiego, ale przyjezdni już nic nie zdziałali. - Ciężki mecz dla nas. Mimo dużej przewagi piłka nie chciała wpaść, tak naprawdę w pierwszej połowie to sam mogłem zakończyć to spotkanie, strzelając dwie bramki. Nie chciało wpaść, ale na szczęście w końcu wpadło - mówił po spotkaniu przed kamerą Maciej Wojczuk.
Podlasie sięgnęło po trzy punkty w Białej Podlaskiej po raz pierwszy od 19 marca, gdy nasi piłkarze ograli u siebie rywali z Avii Świdnik 2:1. Potem na swoim terenie były cztery porażki i remis. W następnej kolejce podopieczni trenerów Rafała Borysiuka i Kamila Bartoszuka zmierzą się z Czarnymi w Połańcu, 4 czerwca o godzinie 17.
III liga, 31. kolejka: Podlasie Biała Podlaska - Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:0 (0:0), Wojczuk 82; ŁKS Łagów - Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 2:1 (1:0), Zachara 19, Cichocki 75 – Ćwik 50; Cracovia II - Wisłoka Dębica 1:1 (1:1), Bociek 37 – Łanucha 32; Chełmianka Chełm - Siarka Tarnobrzeg 1:0 (0:0), Czułowski 87; Stal Stalowa Wola - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:0; Avia Świdnik - Wólczanka Wólka Pełkińska 5:1 (3:0), Górka 6, Kunca 34, Zając 41, Białek 53, 55 – Dolinskyj 86; Korona Rzeszów - Unia Tarnów 2:1 (2:0), Jędryas 12, 44 z karnego – Kajpust 84; Podhale Nowy Targ - Sokół Sieniawa 0:0, Wisła Sandomierz - Czarni Połaniec 3:4 (1:2), Bawor 15 samob., Mażysz 77, Taranek 90 - Ferens 9, Wątróbski 25, Gębalski 66 z karnego, Woś 90.
W następnej kolejce, 4-5 czerwca: Czarni Połaniec - Podlasie Biała Podlaska, 4 czerwca godzina 17, Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski - Cracovia II, 4 czerwca godzina 17, Wisłoka Dębica -Korona Rzeszów, Unia Tarnów - Avia Świdnik, Wólczanka Wólka Pełkińska - Stal Stalowa Wola, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski -Wisła Sandomierz, Tomasovia Tomaszów Lubelski - Podhale Nowy Targ, Sokół Sieniawa - Chełmianka Chełm, Siarka Tarnobrzeg - ŁKS Łagów.
Tabela III ligi
1. Siarka Tarnobrzeg 31 63 61-27
2. ŁKS Łagów 31 63 54-26
3. Chełmianka Chełm 31 60 48-29
4. Avia Świdnik 31 59 57-27
5. Cracovia II 31 58 63-30
6. Podhale Nowy Targ 31 55 59-39
7. KSZO Ostrowiec Św. 31 45 34-31
8. Wisłoka Dębica 31 45 48-52
9. Unia Tarnów 31 42 45-43
10. Stal Stalowa Wola 31 42 39-38
11. Orlęta Radzyń Podlaski 30 40 48-49
12. Czarni Połaniec 31 37 42-56
13. Podlasie Biała Podlaska 31 36 32-42
14. Sokół Sieniawa 31 35 35-58
15. Korona Rzeszów 31 29 40-60
16. Wisła Sandomierz 31 27 37-62
17. Tomasovia Tomaszów Lub. 31 18 32-60
18. Wólczanka Wólka Peł. 31 14 27-72
Napisz komentarz
Komentarze