Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 14:09
Reklama
Reklama

Nie wszyscy zadowoleni z podziału dotacji

Urząd Miasta Radzyń Podlaski podzielił dotacje na upowszechnianie sportu, krajoznawstwa i turystyki. Najwięcej pieniędzy, 60 tys. zł, trafiło do Klubu Sportowego Orlęta Spomlek.
Nie wszyscy zadowoleni z podziału dotacji

Na konkurs na realizację zadań z zakresu upowszechniania sportu, turystyki i krajoznawstwa wpłynęło do Urzędu Miasta jedenaście ofert, ale zdaniem komisji konkursowej wymogi formalne spełniło siedem. Samorząd dysponował pulą 70 tys. zł.

Już wiadomo, że 60 tys. zł zasili konto Klubu Sportowego Orlęta Spomlek, który wyda je na wynagrodzenia trenerów drużyny seniorów, a także szkolenie dzieci i młodzieży biorącej udział w rozgrywkach lig wojewódzkich.

4 tys. zł dostało Stowarzyszenie Klubu Seniora Radzyńskie Wrzosy na promocję miasta. 2 tys. zł otrzyma Klub Sportowy Młodzieżówka na organizację zajęć sportowych młodzieży i dorosłych. Taka sama kwota zasili konto Młodzieżowego Klubu Radzyńskie Sportowe Centrum Taekwon-do oraz radzyńskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, które chce wydać te pieniądze na zorganizowanie XVI Rajdu Pamięci Harcerzy Radzyńskich im. Kazimierza Odrzygoździa oraz XXXVIII Ogólnopolskiego Rajdu Kleebergowskiego.

Większość organizacji, jak choćby Radzyńskie Sportowe Centrum Taekwon-do, dostało o wiele mniej niż wnioskowało. Jednak prezes Łukasz Ciężki nie chciał rozmawiać na temat podziału pieniędzy.

Natomiast radzyńskiej filii Lubelskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, Polskiemu Związkowi Emerytów Rencistów i Inwalidów, a także Uczniowskiemu Klubowi Tenisa Stołowego Alfa nie przydzielono ani złotówki. – Zawsze podstawowym źródłem utrzymania naszego klubu była dotacja miasta. Poza tym zabiegaliśmy jeszcze o pieniądze od sponsorów i darowizny. Biorąc pod uwagę, że klub promuje miasto nie tylko w województwie lubelskim, ale i w kraju, jest mi przykro, że nie otrzymaliśmy wsparcia finansowego od samorządu – mówi Dariusz Wierzchowski, prezes Alfy.

Jego zawodnicy nie raz zdobywali medale na mistrzostwach Polski w tenisie stołowym, a klub zyskał nawet tytuł Ambasadora Lubelszczyzny w kraju. – Wnioskowaliśmy o przyznanie nam 18,1 tys. zł na szkolenie dzieci i młodzieży w tenisie stołowym oraz organizację mistrzostw miasta dla uczniów radzyńskich szkół. Nie dostaliśmy dotacji, więc nie będziemy w stanie zrealizować swoich planów. Alfa ubiegała się też o wsparcie w wysokości 17,3 tys. zł na rozgrywki IV ligi. Być może znajdą się sponsorzy, którzy wyłożą pieniądze na ten cel – liczy prezes.

Niektórzy przedstawiciele klubów mówią wprost, że podział dotacji jest niesprawiedliwy, bo ogromna jej część inwestowana jest w piłkę nożną, a uprawiający inne dyscypliny sportu dostają ochłapy albo nic.

Nie do końca zgadza się z tym Krzysztof Grochowski, prezes Orląt Spomlek. – W naszym klubie mamy ponad 200 zawodników. Trenujemy dzieci i młodzież od 6 do 19 lat, a potem ci najlepsi dostają się do drużyny seniorów. Trudno nas porównywać z klubem sportowym, który ma o wiele mniej zawodników – uważa prezes.

Według niego przydzielona dotacja 60 tys. zł to i tak kropla w morzu ich potrzeb. – Roczne utrzymanie klubu kosztuje nas 700 tys. zł. Na sam transport zawodników wydaliśmy w ubiegłym roku 72 tys. zł, a na opłaty sędziowskie ponad 40 tys. zł – wylicza. Na początku roku klub dostał dotację od miasta o 65 tys. zł mniejszą niż w 2015 roku. – Burmistrz powiedział wtedy, że jak sytuacja finansowa miasta się poprawi, otrzymamy więcej pieniędzy. Teraz też nie otrzymaliśmy tyle, o ile wnioskowaliśmy. Ale będziemy sobie jakoś radzić. Mamy obietnicę pomocy ze strony burmistrza – informuje Grochowski.

Z władzami miasta nie udało się nam porozmawiać na temat przyznanych dotacji. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

mateusz 31.08.2016 20:15
takie same dziadostwo jak w Białej.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama