Świdniczanka Świdnik – Podlasie Biała Podlaska 1:2 (1:1), bramki: Pielach - Wojczuk, Kosieradzki.
Podlasie: Misztal – Salak, Chyła, Kozłowski, Bahonko, Andrzejuk, Pigiel, Nojszewski, Galach, Mażysz, Wojczuk oraz Nos, Piotrowski, Furman, Mierzwiński, Dmitruk, Kosieradzki, Domański.
Spotkanie ze Świdniczanką zostało rozegrane na boisku w Milejowie niedaleko Świdnika. Zespół z Białej Podlaskiej wygrał po raz pierwszy w meczu kontrolnym w obecnym okresie przygotowawczym, wcześniej przegrał dwukrotnie u siebie z czwartoligowym Huraganem Międzyrzec Podlaski 2:3 i 1:2 oraz na wyjeździe z Avią Świdnik 1:3. Najważniejsze będą jednak spotkania w trzeciej lidze. Na inaugurację nowego sezonu w trzeciej lidze bialska drużyna zagra 6 sierpnia o godzinie 17 w Chełmie z Chełmianką.
– Spotkanie ze Świdniczanką było dla nas po prostu ostatnim sparingiem w okresie przygotowawczym, nie traktowaliśmy go jak próby generalnej przed ligą, raczej powiedziałbym, że jak trening, tylko z przeciwnikiem – mówi Artur Renkowski, trener Podlasia. – Nasza gra była zdecydowanie lepsza niż wynik, po raz kolejny mieliśmy sporo sytuacji strzeleckich. Nie ma co jednak ukrywać, że mieliśmy problem z finalizacją akcji. Wiem jednak, jaka jest specyfika meczów kontrolnych, ciężko o taką stuprocentową koncentrację i skupienie, jak w meczu ligowym. Dlatego nie martwią mnie aż tak bardzo zmarnowane sytuacje w sparingach, skupiamy się na innych rzeczach, żeby nasza gra była coraz lepsza i widać gołym okiem, że idzie to do przodu. Potrzeba jednak czasu, są nowi zawodnicy, nie da się w trzy tygodnie zbudować drużyny. Mam nadzieję, że w meczu ligowym za tydzień z Chełmianką będziemy w stanie realnie walczyć o zwycięstwo. Nie wszyscy mogli zagrać w sparingu, Arek Kot wraca po kontuzji i myślę, że będzie gotowy na trzecią ligową kolejkę, delikatnie kontuzjowany jest Diel Spring, z powodu urazu nie grał też Kuba Kobyliński. Z powodów osobistych zabrakło natomiast Mateusza Podstolaka.
Co z nowymi bramkarzami w Podlasiu? - Zostanie z nami Michał Nos (z KS Grabówka - przyp. AK), powinien też zostać Adam Maciąg (z Wisłoki Dębica), to nie jest jeszcze do końca potwierdzone, ale transfer powinien dojść do skutku. Oprócz bramkarzy powinien dołączyć do nas też obrońca Jakub Furman, który wraca do Białej Podlaskiej (grał w AP TOP 54) z Legii II Warszawa i zagrał w naszym sparingu ze Świdniczanką – podsumowuje Artur Renkowski.
Napisz komentarz
Komentarze