– Walczymy o życie Janusza, naszego taty, męża, dziadka, przyjaciela. Bardzo prosimy o pomoc i wsparcie – tak rozpoczyna się opis zbiórki dla Janusza Sielskiego. Mężczyzna zachorował na nowotwór grasicy. Narodowy Fundusz Zdrowia odmówił bialanowi refundację leczenia lekiem Keytruda, które jest jedyną szansą na powrót do zdrowia. Innowacyjna immunoterapia, niestety, bardzo dużo kosztuje. Dlatego rodzina lekarza prosi o wsparcie finansowe.
Rak jak wyrok. Potrzebna pomoc
– Tata zachorował na złośliwy, bardzo rzadki rak płaskonabłonkowy grasicy. Zaatakowany jest organ, w którym są komórki odpowiedzialne za odporność. Zaczęło się od „niewinnego”, bezustannego bólu pleców. Mimo wizyt u wielu różnych specjalistów, badań, rentgenów nikt nie rozpoznał prawdziwego źródła bólu. W listopadzie 2021 wykonaliśmy tomografię – wynik „zwalił nas z nóg”. Wyrok – nacieki na kręgosłupie, co oznaczało przerzut raka grasicy. Jest to bardzo niespotykany nowotwór, na który rocznie choruje średnio 1,5 osoby na milion – wyjaśnia syn pana Janusza, Jacek Sielski.
Rozpoczęła się nierówna walka o życie dziadka, taty i cenionego w lokalnym środowisku lekarza weterynarii.
– Zaczęliśmy leczenie radioterapią, chemioterapią. Niestety, jedynym efektem tych działań była neuropatia i powikłania hematologiczne, niedokrwistość i poważne ryzyko infekcji. Rak rozsiewał przerzuty na kolejne narządy. Główny lekarz prowadzący z Narodowego Instytutu Onkologii rozkładał ręce – opowiada syn chorego i dodaje, że wyczerpały się wszystkie uznane, refundowane linie leczenia. – Została ostatnia szansa, innowacyjna immunoterapia. Chodzi o uznany lek stosowany w nowoczesnej terapii raka płuc, czerniaka czy potrójnie ujemnego raka piersi. Ma dużą szansę pomóc Januszowi. Niestety, jedna dawka leku kosztuje ponad 14 tys. zł, a trzeba ją podawać co 3. tygodnie. Bliscy Janusza nie są w stanie ponieść kosztów leczenia, a NFZ odrzucił wniosek o refundację leku.
Pan Janusz nigdy nie odmówił pomocy. Teraz sam potrzebuje wsparcia
Janusz Sielski to lekarz weterynarii, który z oddaniem i zaangażowaniem od lat leczy nasze zwierzęta. – To ciepły, przyjazny i szlachetny człowiek, który nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Wspaniały kolega i bardzo dobry lekarz weterynarii – tak o mieszkańcu Białej Podlaskiej mówią jego koledzy, lekarze weterynarii. – Przyszedł czas, że to my powinniśmy mu pomóc. Każda złotówka jest teraz na wagę złota – dodają.
Janusz potrzebuje naszego wsparcia finansowego, aby zabezpieczyć dostępność immunoterapii na kolejne cykle leczenia.Cel zbiórki to 250 tys. zł. Każdy może pomóc, wpłacając „cegiełkę” na konto zrzutki „Starcie o wszystko! Nowotwór nie może wygrać!” na www. siepomaga.pl. Pamiętajmy, siła tkwi w naszych sercach!
Możemy wspomóc walkę z chorobą Janusza Sielskiego, robiąc też coś dla siebie. Zaprzyjaźniony lekarz kardiolog z Warszawy Mariusz Kujawski organizuje badania echa serca.
Badanie będzie można wykonać 2 października, w niedzielę, w Białej Podlaskiej, w specjalnie zaadoptowanym gabinecie przy ul. Żeromskiego 1, w godzinach 10-20.
Przelew na konto zbiórki będzie równoznaczny z opłaceniem badania. Każdy, kto chciałby się zapisać na badanie, proszony jest o kontakt w wiadomości prywatnej na facebookowym koncie "Indywidualna Specjalistyczna Praktyka Lekarska Mariusz Kujawski". Przewidziano 50 miejsc.
PRZECZYTAJ: W kamienicy w centrum miasta obsypują się gzymsy
Michalina Cyran z bialskiej Chwilki odniosła międzynarodowy sukces!
Orkiestra zagra do tańca! Poczujecie klimat dawnej Warszawy
Stowarzyszenie Radzyń Moje Miasto sprawdziło, czego chcą radzynianie
Napisz komentarz
Komentarze