– Cieszy nas, że oprócz ludzi z naszej gminy pojawili się uczestnicy z miejsc nieco odleglejszych, jak Biała Podlaska, Czemierniki, Parczew, Radzyń Podlaski czy Sławatycze. Najpierw przeszliśmy spod GOK-u do Bordziłówki w stronę Mokoszowego Sioła, gdzie czekał już przygotowany tor łuczniczy, prezentacja różnych części uzbrojenia łucznika, ruszt nad ogniskiem i kartki do napisania propozycji imienia rosnącego w pobliżu dębu, który zostanie pomnikiem przyrody. Strzelanie z łuku cieszyło się wielkim zainteresowaniem, kiełbaski również, a dąb, po komisyjnym podliczeniu głosów, otrzymał imię Bordziło – opowiada Ewa Graniak-Wosinek z Domu Mokoszy.
Podczas imprezy uczestnicy dowiedzieli się, że dwie polskie łuczniczki uplasowały się na drugim i piątym miejscu na Mistrzostwach Świata w Łucznictwie Tradycyjnym, co było dodatkową okazją do świętowania. Ci, którzy wytrwali do momentu, gdy gwiazdy było widać na niebie, rysowali węglem po deskach przy blasku ogniska.
Projekt był współfinansowany przez Fundację Inicjatyw Obywatelskich Lubelskie Lokalnie oraz Fundację Fundusz Lokalny Ziemi Biłgorajskiej.
Napisz komentarz
Komentarze