Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 21:19
Reklama
Reklama

Do sądu za molestowanie?

Kilkanaście spraw w sądzie pracy, w tym o dyskryminację i mobbing. Była wójt Grażyna Lamczyk nie odpuszcza i ostro walczy o "swoją sprawiedliwość". Obecny wójt gminy Dębowa Kłoda (powiat parczewski) jest zdumiony, skąd u radnej powiatowej takie pomysły.
Do sądu za molestowanie?

Konflikt pomiędzy byłym a obecnym wójtem narastał od ostatnich wyborów samorządowych, w których wójt przegrała z Radosławem Kozakiem. Lamczyk poszła wówczas na zwolnienie lekarskie, a kiedy w grudniu ubiegłego roku stawiła się do pracy, wójt wręczył jej wypowiedzenie. Z końcem marca była wójt przestała być pracownikiem Urzędu Gminy w Dębowej Kłodzie. – To, co od tamtej pory wymyśla pani Lamczyk, przekracza moje zdolności intelektualne – komentuje Kozak.

Molestowanie? To jakaś bzdura

Wójt wylicza, że obecnie trwa kilkanaście spraw, większość w sądzie pracy. Mówi, że jeden z pozwów przeciwko wójtowi dotyczy mobbingu i molestowania oraz żądania prawie 30 tys. zł odszkodowania.

– Zastanawiam się, jak można molestować kogoś, kto jest kilkanaście dni w roku w pracy, a resztę na zwolnieniach lekarskich – śmieje się wójt Kozak. Dodaje, że dziwnym trafem Lamczyk żąda ponad 28 tys. zł odszkodowania za rzekome molestowanie, tyle samo, ile musi zwrócić do kasy samorządu za niezgodne z prawem wypłacenie jej zasiłku chorobowego. – Mamy na dowód tego dokument z ZUS-u – zapewnia wójt.

Zamiast pracować, jeździ po sądach

Kozak uważa, że działania radnej powiatowej wynikają z tego, że wciąż nie może się pogodzić z przegraną w ostatnich wyborach. – Przecież to nie ja zadecydowałem o wyniku. Społeczeństwo podziękowała pani wójt za pracę i powinna to w końcu zrozumieć. Zresztą, będąc radną powiatową, nic nie robi dla dobra naszej – i swojej – gminy. A ja, zamiast pracować, jeżdżę po sądach, podobnie jak moi pracownicy, którzy powinni obsługiwać petentów. Podejrzewam, że pani Lamczyk będzie wyciągała coraz to inne sprawy, by przeciągnąć to w czasie i przetrwać do następnych wyborów samorządowych – uważa wójt.

Dodatek naliczał pracodawca

Grażyna Lamczyk niechętnie wypowiada się na ten temat. – Zostawmy kampanię wyborczą i wybory na boku. Społeczeństwo wybrało pana Kozaka na wójta i ja decyzję mieszkańców szanuję. Natomiast pan Kozak nadal walczy ze mną jak ze swoim konkurentem. Zapominał, że ja 9 grudnia 2014 roku powróciłam na wcześniej zajmowane stanowisko i jestem zwykłym pracownikiem Urzędu Gminy. Ja po prostu, po prawie 40 latach pracy w tym urzędzie, próbuję bronić siebie jako pracownika, który tak jak każdy inny pracownik w tym urzędzie podlega prawu pracy, a nie tylko własnym odczuciom i własnym prawom pracodawcy – argumentuje. Dziwi się, że jej pracodawca żąda od niej, nie wiadomo, na jakiej podstawie, zwrotu nienależnie pobranego zasiłku chorobowego, argumentując, że Lamczyk ma nakazujący to wyrok sądu.

Była wójt zwraca uwagę, że zasiłek chorobowy naliczał i wypłacał pracodawca. – I był on naliczany prawidłowo, chociażby dlatego, że naliczenia dokonywał pracownik urzędu, który pracuje na tym stanowisku ponad 30 lat. I zapewniam, że na dzień dzisiejszy nie ma żadnego wyroku sądu w tej sprawie, który nakazywałby mi zwrot jakiejkolwiek kwoty na rzecz urzędu. Mam jedynie niczym nieuzasadnione wezwanie pracodawcy. Od tego wezwania wniosłam odwołanie do sądu pracy – tłumaczy.

Nie molestowanie, tylko dyskryminacja

Lamczyk uważa, że zgodnie z prawem to pracodawca ma zobowiązania finansowe wobec niej, ponieważ do dzisiaj nie otrzymała odprawy emerytalnej, która przysługuje jej po zakończeniu stosunku pracy. – I jestem pewna, że działam zgodnie z prawem – mówi.

Była wójt zaprzecza też, że w pozwie wcale nie mówi o molestowaniu, ale o mobbingu, dyskryminacji i naruszeniu godności osobistej wobec jej osoby. Jest zdania, że poniżanie jej osoby, upokarzanie i ośmieszanie przy pracownikach i społeczeństwie jej gminy przez pracodawcę, musiało znaleźć swój finał w sądzie. – W końcu są granice poniżania drugiego człowieka – kwituje.

~ Janusz Włodarczyk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

art 14.09.2016 16:04
No nieeee.......... molestowanie a feeeeeeeeeeeee

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama