Legionovia Legionowo – Podlasie Biała Podlaska 0:1 (0:1), bramka: Niewiarowski.
Podlasie: Nos - Salak, Arak, Kot, Kozłowski, Pigiel, Bahonko, Podstolak, Kurowski, Kosieradzki, Niewiarowski oraz Misztal, Nojszewski, Sikora, Sweklej, Koryciński i zawodnik testowany.
Na boisku ze sztuczną murawą w Legionowie zespół z Białej Podlaskiej pokazał się z dobrej strony, a w Podlasiu wystąpili także nowi gracze: Wiktor Niewiarowski (transfer definitywny z Polonii Warszawa) i Filip Arak (półroczne wypożyczenie z Polonii Warszawa). Niewiarowski zdobył zresztą jedynego gola w starciu z Legionovią. Pojawił się także w naszej drużynie nowy napastnik, którego bialski klub ma oficjalnie przedstawić w najbliższym czasie już jako nowego gracza Podlasia. To zawodnik, który ma na koncie grę m. in. w Wiśle Kraków.
Jak ocenia sparing w Legionowie trener Podlasia, Artur Renkowski? - Podobało mi się, że pokazaliśmy to, nad czym pracowaliśmy przez ostatnie dwa tygodnie na treningach. Duża praca w obronie, w pressingu, intensywność gry w obronie - komentuje szkoleniowiec. - Przebywaliśmy głównie na połowie przeciwnika, odebraliśmy dużo piłek, z tego też zdobyliśmy bramkę. To mnie cieszy, chcę żeby to była dla nas rzecz charakterystyczna. Poza tym był taki spokój z piłką, bo też wiedzieliśmy, że bardzo dobrze gramy pod presją. Z bardzo dobrym przeciwnikiem, który być może powalczy o awans. Ale to był sparing i trzeba dalej doskonalić rzeczy, które nie wychodziły nam na jesieni.
Oprócz wspomnianego nowego napastnika do Podlasia może dołączyć jeszcze jeden gracz ofensywny. - Rozmawiamy z nim, nie chcę jeszcze niczego przesądzać. Przekonują mnie zawodnicy, którzy są obecnie w kadrze, dlatego zastanowimy się, czy taki ruch jak ściągnięcie jeszcze jednego nowego gracza jest konieczny. To zależy też od zdrowia Macieja Wojczuka i Briana Galacha. Brian ma trochę poważniejszy problem z kolanem, zobaczymy, czy nie będzie potrzebny zabieg. Maćkowi przedłuża się ciągle ta kontuzja, ale być może w środę będzie już trenował z drużyną na boisku. W sparingu z Legionovią zabrakło także Mateusza Chyły, który był ostatnio kontuzjowany, ale od następnego tygodnia wejdzie na pełne obroty w trening drużynowy oraz Tomasza Andrzejuka, który trenuje już na pełnych obrotach, ale nie chcieliśmy jeszcze ryzykować z jego grą w meczu.
Nasz trener bardzo pozytywnie wypowiada się o nowych zawodnikach. - Widać, że Wiktor Niewiarowski to zawodnik, który będzie pasował pod to, co chcemy grać. Filip Arak też zanotował bardzo dobry występ z Legionovią. Widać, że to zawodnicy, którzy pograli w czołowej drużynie w trzeciej lidze, Filip jeszcze ma na koncie także kilka meczów w drugiej lidze. Szybko wkomponowują się w zespół, to są realne wzmocnienia, których dokonujemy po to, by być wyżej w tabeli.
Trenera Renkowskiego poprosiliśmy także o komentarz, jakie były powody, że z zespołem rozstało się po pierwszej rundzie aż ośmiu zawodników (Adam Maciąg, Jakub Mażysz, Diel Spring, Jakub Kobyliński, Borys Piotrowski, Kacper Dmitruk, Jakub Furman, Gabriel Mierzwiński). - Powody były różne. Niektórzy nie spełnili oczekiwań, co do niektórych miałem zastrzeżenia co do postawy boiskowej i pozaboiskowej - wyjaśnił trener bialskiej drużyny.
Kolejny mecz kontrolny Podlasie rozegra u siebie z Avią Świdnik, w sobotę 28 stycznia o godzinie 12.
Napisz komentarz
Komentarze