Podlasie Biała Podlaska – Avia Świdnik 0:1 (0:0), Koryciński 62 samobójcza.
Podlasie: Misztal - Arak, Salak, Kot, Kozłowski, Pigiel, Niewiarowski, Bahonko, Podstolak, Kosieradzki, Balicki oraz Lepiarz, Nojszewski, Sikora, Sweklej, Koryciński, Kurowski.
W bialskim zespole zagrał m. in. pozyskany ostatnio napastnik, Damian Lepiarz. Jak informowaliśmy, zawodnik przyszedł z trzecioligowego ŁKS Łagów. Na boisku pojawili się również inni nowi gracze w ekipie trenera Artura Renkowskiego: Wiktor Niewiarowski, Filip Arak, Artur Balicki. W Podlasiu ponownie zabrakło z powodów zdrowotnych Macieja Wojczuka, Briana Galacha, Mateusza Chyły, Tomasza Andrzejuka. Przypomnijmy, że w Avii nie gra już były czołowy piłkarz Podlasia, Kamil Kocoł, który w Świdniku rozwiązał umowę za porozumieniem stron.
- Kończymy tydzień, w którym zaszły prawdopodobnie ostatnie zimowe zmiany kadrowe w naszej drużynie - komentuje Artur Renkowski, trener Podlasia, cytowany na oficjalnej stronie bialskiego klubu. - Kolejnym zawodnikiem, który wzmacnia naszą ofensywę, jest Damian Lepiarz, który od kilku lat prezentuje wysoki poziom trzecioligowy, więc rywalizacja o miejsce w ataku między zawodnikami ofensywnymi będzie duża. Liczę, że w najbliższym czasie do zdrowia wrócą zawodnicy, którzy nie mogli jeszcze w tym roku trenować z drużyną na pełnych obrotach: Mateusz Chyła, Tomasz Andrzejuk, Maciej Wojczuk. Zima to ważny okres, w którym buduje się przygotowanie motoryczne nie tylko na rundę wiosenną, ale i następny sezon, dlatego absencje na tym etapie sporo kosztują. Z tego powodu dużą uwagę przywiązujemy do regeneracji, która musi być na dobrym poziomie, jeśli zawodnicy mają znosić wysokie obciążenia treningowe i odpowiednio przygotować się do rozgrywek ligowych. Tydzień zakończony został grą kontrolną z wymagającym przeciwnikiem, bo przyszłym liderem naszej ligi (po wycofaniu ŁKS Łagów). Takie mecze zawsze dobrze pokazują kierunek rozwoju - tego co najbardziej wymaga poprawy. Spotkanie nie obfitowało w sytuacje bramkowe, bo obie drużyny były zorganizowane w obronie. Mieliśmy momenty, w których odbieraliśmy piłkę na połowie przeciwnika, były też takie, gdzie musieliśmy bronić się niżej, bo Avia dobrze czuje się z piłką. Szkoda jednego momentu, w którym nie zdążyliśmy odbudować pola karnego, przez co trzeba było ratować się wślizgiem i straciliśmy bramkę. Poza wymienioną sytuacją dobrze wyglądaliśmy w obronie własnego pola karnego i przeciwnicy z pewnością będą mieli ciężej, aby zdobywać z nami bramki. Chcemy skracać dystans w kontekście gry do takich zespołów, jak Avia i myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Następny tydzień na pewno w większości poświęcimy tworzeniu sytuacji strzeleckich, ponieważ w następnej grze kontrolnej prawdopodobnie głównie będziemy w posiadaniu piłki p podsumowuje szkoleniowiec.
Nasz trzecioligowiec kolejny sparing rozegra 4 lutego o godzinie 11 na boisku ze sztuczną murawą w Białej Podlaskiej z czwartoligowym Huraganem Międzyrzec Podlaski.
Napisz komentarz
Komentarze