MKS Wieluń – AZS AWF Biała Podlaska 25:28 (11:14)
AZS AWF: Kwiatkowski, Adamiuk, Wiejak - Maksymczuk 6, Niedzielenko 6, Antoniak 4, Mazur 3, Stefaniec 3, Tarasiuk 3, Baranowski 2, Kandora 1, Kozycz, Lewalski, Szendzielorz.
Kary: 12 min.
MKS: Chuć, Galle, Waloch - Rogaczewski 8, Hanas 4, Bożek 3, Galewski 3, Golański 3, Bernaś 2, Krzaczyński 1, Węcek 1, Bednarek, Kowalik, Królikowski.
Kary: 8 min.
Sędziowali: Wojciech Bloch z Nakła Śląskiego i Michał Solecki z Tarnowskich Gór.
Na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek w Lidze Centralnej zespół z Białej Podlaskiej sięgnął po bezcenne trzy punkty w starciu z niewygodnym rywalem w Wieluniu. Nasi poradzili sobie z gospodarzami mimo kadrowych kłopotów: nie mogli zagrać kontuzjowani Leon Łazarczyk, Wiktor Wójcik, Olaf Wojnecki i Bartosz Ziółkowski.
Od początku spotkania na parkiecie pojawił się grający trener AZS AWF Marcin Stefaniec. Pierwszą bramkę w meczu zdobyli gospodarze, ze skrzydła trafił Kamil Rogaczewski. W odpowiedzi efektownie przymierzył na 1:1 Patryk Niedzielenko. W kolejnych minutach trwała zacięta walka, po świetnym podaniu Niedzielenki do Kacpra Baranowskiego ten drugi zdobył ze środka bramkę na 2:2. Potem pewnie rzut karny wykorzystał Norbert Maksymczuk (3:4), po kontrze na listę strzelców wpisał się Jakub Tarasiuk i nasi prowadzili 5:3 w 7 minucie. Mogło być jeszcze lepiej, ale dobrymi interwencjami w bramce MKS popisywał się Jakub Chuć. Zespół z Wielunia zdołał doprowadzić do remisu po 5:5, a Rogaczewski miał szansę po kontrze posłać jeszcze piłkę do pustej bramki, ale znakomicie zablokował go Tarasiuk. W 12 minucie, chwilę po pojawieniu się na parkiecie, czerwoną kartkę zobaczył gracz AZS AWF, Kamil Kozycz, i szybko zakończył swój występ w tym spotkaniu. Za faul na Rogaczewskim przy kontrze wielunian. „Zawodnik otrzymał karę dyskwalifikacji na podstawie przepisu 8:5a za spowodowanie utraty kontroli nad swoimi ruchami podczas biegu” - opisali całą tę sytuację w protokole meczowym sędziowie.
To nie był koniec nieszczęść bialskiej drużyny w pierwszej połowie. Choć nasi zdołali w osłabieniu wybronić akcję rywali, a następnie po kontrze trafił Maksymczuk, to w 14 minucie... stracili kolejnego zawodnika. Tym razem czerwoną kartkę i następnie niebieską zobaczył Daniel Szendzielorz. Po faulu na Miłoszu Hanasie. „Zawodnik otrzymał karę dyskwalifikacji w połączeniu z niebieską kartką na podstawie przepisu 8:6a, za akcję wyjątkowo lekkomyślną i niebezpieczną (atak na twarz) - tak wygląda sędziowski opis w protokole.
Po tym faulu Rogaczewski przymierzył celnie z karnego na 6:6 i wydawało się, że sytuacja naszego zespołu zrobiła się naprawdę niewesoła, biorąc pod uwagę liczbę zawodników do gry. Ale niezrażeni goście dalej walczyli o swoje. Po karnych Maksymczuka i Antoniaka zrobiło się 7:9. Miejscowi popełniali sporo fauli, w pierwszej połowie pięć razy lądowali na dwie minuty na „ławce kar”. Ładnie przelobował bramkarza MKS po rzucie ze skrzydła Maksymczuk, huknął z drugiej linii Stefaniec, a po nim powtórzył ten wyczyn Niedzielenko. I do przerwy nasi schodzili z zapasem trzech bramek, prowadzili 14:11.
Na początek drugiej połowy pierwsi bramkę zdobyli gospodarze, a konkretnie Hanas. Ładnie odpowiedział Dominik Antoniak, a po kolejnej akcji Niedzielenko – Baranowski i trafieniu tego drugiego w 34 minucie było 13:16. Dwie minuty kary zarobił za chwilę Niedzielenko, a Łukasz Adamiuk nie dał się pokonać z rzutu karnego po rzucie Rogaczewskiego. Ale i z karnego pechowo nie trafił Maksymczuk, piłka po koźle odbiła się od poprzeczki. Nasi grali na dwóch obrotowych i radzili sobie świetnie, Antoniak huknął z drugiej linii na 13:17, ze skrzydła poprawił jeszcze Bartłomiej Mazur. Dobra gra przyniosła efekty: nasi zwiększyli przewagę do pięciu bramek w 42 minucie, gdy było 16:21, po bramkach Stefańca i Niedzielenki. Potem karnego wykorzystał Antoniak, a po jego podaniu do Łukasza Kandory i trafieniu naszego obrotowego zrobiło się 18:23. Do tego dwie minuty kary zarobił Łukasz Królikowski. Sytuacja dla bialskiej drużyny zrobiła się już niemal komfortowa, gdy po bramkach ze skrzydeł Maksymczuka i Mazura AZS AWF prowadził 25:18 w 48 minucie. Z biegiem czasu musiało przyjść jednak zmęczenie przy graniu w okrojonym składzie. Nasi wyhamowali w ataku, a rywale zwietrzyli jeszcze szansę. Tym bardziej, że między 51 a 55 minutą goście aż trzykrotnie otrzymali dwuminutowe kary: dwa razy Kandora i raz Antoniak. MKS doprowadził najpierw do stanu 22:25, Chuć powstrzymał Maksymczuka i spróbował jeszcze dalekiego rzutu do pustej bramki, na szczęście dla AZS AWF nie trafił. Ostatnie dwie minuty były nerwowe, na 24:26 trafił z karnego Rogaczewski, a po wznowieniu gry przyjezdni szybko stracili piłkę i po kontrze na 25:26 przymierzył Błażej Golański. Nasi trenerzy wzięli czas, a po powrocie do gry świetną akcję przeprowadził "Stefan" i jego zespół miał dwie bramki przewagi (25:27). Następnie znakomitą interwencją popisał się w bramce AZS AWF Emil Wiejak, a kropkę nad "i" postawił Tarasiuk i zespół z Białej Podlaskiej mógł cieszyć się z trzech ciężko wywalczonych punktów. Przy jednoczesnej wygranej KPR Legionowo ze Stalą Mielec zwycięstwo w Wieluniu dało ekipie trenera Stefańca pozycję lidera tabeli Ligi Centralnej!
Liga Centralna, 13. kolejka: MKS Wieluń – AZS AWF Biała Podlaska 25:28 (11:14), Olimpia Medex Piekary Śląskie – KPR Autoinwest Żukowo 27:22 (13:10), Warmia Energa Olsztyn – Padwa Zamość 18:25 (12:11), Nielba Wągrowiec – Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 37:26 (19:10), KPR Legionowo – Handball Stal Mielec 28:24 (14:9), Zagłębie Handball Team Sosnowiec – Budnex Stal Gorzów Wielkopolski 27:28 (15:13), Śląsk Wrocław Handball – Orlen Upstream SRS Przemyśl 26:22 (10:9).
W następnej kolejce, 4-5 lutego: Zagłębie Handball Team Sosnowiec – AZS AWF Biała Podlaska, Olimpia Medex Piekary Śląskie – Handball Stal Mielec, KPR Legionowo – Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź, Nielba Wągrowiec – Orlen Upstream SRS Przemyśl, Śląsk Wrocław Handball – Budnex Stal Gorzów Wielkopolski, Padwa Zamość – MKS Wieluń, Warmia Energa Olsztyn – KPR Autoinwest Żukowo.
Najlepsi strzelcy: 113 bramek – Dorsz (KPR Autoinwest Żukowo), 77 – Cegłowski (Śląsk Wrocław Handball), 76 – Przychodzeń (Nielba Wągrowiec), 73 – Maksymczuk (AZS AWF Biała Podlaska), 72 – Drzazgowski (Nielba Wągrowiec), 71 – Niedzielenko (AZS AWF Biała Podlaska).
Tabela Ligi Centralnej
1. AZS AWF Biała Pdl. 13 33 395:342
2. KPR Legionowo 13 32 421:319
3. Stal Mielec 13 32 391:341
4. Śląsk Wrocław 13 23 383:379
5. Stal Gorzów Wlkp. 13 23 339:316
6. Olimpia Piekary Śl. 13 20 363:350
7. MKS Wieluń 13 19 354:3670
8. Zagłębie Sosnowiec 13 17 377:391
9. Padwa Zamość 13 17 311:325
10. Nielba Wągrowiec 13 17 355:398
11. KPR Żukowo 13 15 363:384
12. Orlen Przemyśl 13 10 358:402
13. Anilana Łódź 13 9 332:383
14. Warmia Olsztyn 13 6 330:375
Napisz komentarz
Komentarze