Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 09:15
Reklama dotacje rpo
Reklama

Gm. Dorohusk. Rolnicy protestują na przejściu granicznym

Od 16 do 17 lutego potrwa, zgodnie z deklaracjami organizatorów, kolejny protest środowisk rolniczych. Tym razem miejscem, gdzie zbiorą się niezadowoleni producenci pod przewodnictwem Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego, będzie granica w Dorohusku.
Gm. Dorohusk. Rolnicy protestują na przejściu granicznym
Od 16 do 17 lutego potrwa, zgodnie z deklaracjami organizatorów, kolejny protest środowisk rolniczych. Tym razem miejscem, gdzie zbiorą się niezadowoleni producenci pod przewodnictwem Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego, będzie granica w Dorohusku

Autor: red

Jak wyjaśnia wiceprezes towarzystwa Wiesław Gryn, protest będzie przypominał akcję, na jakiej rolnicy zgromadzili się ostatnio w Okopach. Przedstawiane przez nich postulaty nie zmieniają się. Chodzi o niekontrolowany napływ zbóż z terenu Ukrainy, który sprawia, że ceny w polskich skupach zboża są bardzo niskie i nie rekompensują wysokich kosztów produkcji.

Sytuacja w polskim rolnictwie zaognia się, problemy producentów zaczęły się tuż przed ubiegłorocznymi żniwami i wciąż nie zostały rozwiązane. Zbliża się kolejny sezon zasiewów i zbiorów, a spichlerze nie są w stanie przyjąć polskiego zboża. Rolnicy twierdzą ponadto, że zaproponowany niedawno, bo 9 lutego, mechanizm dopłat jest jedynie doraźnym „gaszeniem pożaru”, a minister Henryk Kowalczyk „bawi się w strażaka”. Rolnicy uważają, że ministerstwo powinno zaproponować systemowe, przemyślane ograniczenia importu ukraińskiego zboża, które byłyby w stanie zmienić sytuację w dłuższej perspektywie czasu. 

CZYTAJ TEŻ: Przecięli wstęgę na zrewitalizowanym rynku. To część wielkiej przebudowy

Na czym konkretnie polega wsparcie, jakie zadeklarował szef polskiego resortu rolnictwa? Otóż postanowiono dopłacać do każdej sprzedanej po 15 grudnia tony zboża określoną kwotę. Najwięcej mogą otrzymać rolnicy, których gospodarstwa funkcjonują najdalej od portów przeładunkowych – ok. 250 zł. Najmniej natomiast otrzymają ci rolnicy, którzy mieszkają w województwach na północy kraju – ok. 150 zł. Rozważany jest ponadto mechanizm dopłat do jednego hektara upraw, ale ten projekt znajduje się jeszcze na etapie konsultacji.

- Uważamy, że przedstawione przez ministra rozwiązania absolutnie nie wpływają na aktualną sytuację. Obietnica tych dopłat już przekłada się na dalsze spadki cen w skupach. A rolnicy, w zamian za obietnicę pozyskania faktury, która jest wymagana w przypadku pozyskania dofinansowania, będą w stanie sprzedać zboże tak naprawdę jeszcze taniej, niż dotychczas. Nam chodzi o kompleksowe, systemowe rozwiązania, przede wszystkim ograniczenie napływu zbóż z Ukrainy i udrożnienie korytarza tranzytowego. Dzisiaj stosunek zboża, które pozostaje w kraju, do zboża, które trafia dalej, wynosi 80 do 20%. Chcemy, aby ta tendencja się odwróciła, aby więcej zboża trafiało na zachód, a nasze spichlerze były gotowe na przyjęcie świeżego ziarna podczas najbliższych żniw – wyjaśnia Wiesław Gryn, wiceprezes towarzystwa.

Rolnicy mieli nadzieję, że minister Kowalczyk złoży oczekiwany przez wiele środowisk wniosek o przywrócenie cła na ukraińskie zboże, ale tak się nie stało. Podczas ostatnich rozmów ze środowiskami rolniczymi oświadczył, że owszem, złożył taki wniosek, ale w formie... ustnej. Jak wyjaśnia Gryn, jego postawą miał być zaskoczony nawet polski komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.

- Jesteśmy w kontakcie z kolegami w Bułgarii i Rumunii. Tam sytuacja jest jeszcze gorsza. Bułgaria zmagała się w ostatnim sezonie z uciążliwą suszą, a ceny w ich skupach są jeszcze niższe, niż u nas. Sytuacja jest po prostu dramatyczna – wyjaśnia dalej Gryn.

PRZECZYTAJ:

Przed głównym protestem, jaki będzie miał miejsce tuż obok granicy w Dorohusku, rolnicy zbiorą się w kilku wyznaczonych uprzednio miejscach: obok zajazdu „Trzy Dęby” w Janowie, w Sielcu, Kamieniu, Hrubieszowie i Zamościu. Na proteście pojawią się zatem, zgodnie z deklaracjami organizatorów, producenci rolni nie tylko z terenu powiatu chełmskiego, ale również zamojskiego i hrubieszowskiego. Zgromadzenie zostało zgłoszone na 48 godzin. O szczegółach będziemy informowali na bieżąco. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama