– Ten bezprecedensowy i historyczny proces inwestycyjny to efekt skutecznie realizowanego, obiecanego przeze mnie planu budowy dróg. Ta moja propozycja, by przyjąć plan budowy dróg na całą kadencję, jest najbardziej transparentną, by nikt nie zastanawiał się, która droga będzie realizowana w kolejności i dlaczego ta czy inna. Ten plan budowy dróg przyjęliśmy głosami wszystkich trzech klubów radnych – mówił wówczas podczas ubiegłorocznej konferencji na ul. Północnej, Michał Litwiniuk.
Tu ofensywa inwestycyjna nie dotarła
Z poziomu nie każdego miejsca w mieście ofensywę drogową prezydenta widać. Z końcem stycznia mieszkańcy ul. Kornela Makuszyńskiego wysłali do magistratu petycję, w której opisują stan swojej ulicy.
„(…) nasza ulica jest w fatalnym stanie, mieszka przy niej sporo osób starszych. Mieszkańcy mają kłopot z dostaniem się do sklepu czy do lekarza brodząc w wodzie i błocie(…)” – piszą mieszkańcy ul. Makuszyńskiego i dodają, że i karetki pogotowia mają problem z dotarciem pod posesję chorego, gdy grunt jest rozmokły. Z wodą na gruntowej ulicy mają jednak i inny problem. „(…) nadmiar wody z ulicy spływa na posesje niszcząc jej nawierzchnię i utrudniając poruszanie się(…). Studzienki odpływowe są zasypane i nie spełniają swojej roli” – piszą mieszkańcy i proszą o utwardzenie ulicy.
Magistrat odpowiada bez zwłoki, że – najkrócej mówiąc – prośby mieszkańców w najbliższym czasie nie spełni.
– Budowa przedmiotowej ulicy wymaga dużych nakładów finansowych, a przede wszystkim sporządzenia dokumentacji technicznej oraz wprowadzenia zadania do budżetu inwestycyjnego – informuje wiceprezydent Maciej Buczyński. – W obecnej sytuacji mogę jedynie zlecić miejscową naprawę nawierzchni, w ramach remontów dróg gruntowych.
Petycję wiceprezydent zamierza natomiast przekazać zespołowi ds. planu budowy dróg i chodników, by wniosek zweryfikował.
Część ul. Damrosza wciąż czeka na remont
Z nieutwardzoną nawierzchnią boryka się też część mieszkańców ul. Damrosza. Część, bo ta ulica w 2021 roku została częściowo utwardzona. Co ciekawe, inwestycja na niej wpisana została do planu budowy ulic i chodników, na który tak często powołuje się prezydent miasta. Jednak, okazało się, że nie dotyczyła ona całej drogi. Jak informuje nas bowiem jeden z mieszkańców, inwestycja objęła tylko część drogi, przy której mieszka mniej mieszkańców i gdzie domy powstały później.
– Starsza strona ulicy, gdzie ludzie wprowadzali się na początku, nie została utwardzona. Nazywamy ten odcinek rzeką Damrosza, gdy popada deszcz – mówi mieszkaniec.
Ocenia, że nieutwardzonej nawierzchni na tej ulicy zostało około 300 metrów.
– Ludzie mają zrobione podwórka, które zasypuje piach z ulicy. Natomiast podczas opadów ulica jest rozjeżdżona. Finał to powybijana nawierzchnia, na której niszczymy zawieszenia samochodów – dodaje mieszkaniec i dziwi się, że miasto nie zrealizowało inwestycji na tej ulicy kompleksowo.
Mieszkańcy czekają na dokończenie prac, ale i w tym przypadku z magistratu nie płyną sygnały mówiące o tym, że nawierzchnia na części Damrosza powstanie wkrótce.
– Wybudowany został ten fragment ul. Stanisława Damrosza, na który wykonany był projekt – informuje Wojciech Sosnowski, szef gabinetu prezydenta miasta i dodaje: – Planowane jest zlecenie opracowania projektowego na pozostały odcinek ulicy.
Na liście do utrzymania
Obie ulice zostały wpisane natomiast na listę robót budowlanych, mających na celu remont dróg gruntowych naturalnych i ulepszonych, udrażnianie istniejących i nowo powstałych pasów drogowych, uzupełnienie lub wzmocnienie nawierzchni dróg gruntowych w granicach administracyjnych miasta Biała Podlaska w 2023 r. Przetarg jest w trakcie.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze