Podlasie: Aleksandrowicz – Chaciówka (60 Zalewski), M. Chazan (30 Kurakin), P. Chazan, Gmur (46 Stalewski), Kaszkiel (30 Adamski), Melchior, Mróz, Niedziela, Wnuk, Wołek (85 Sawczuk).
- Niestety goście zabrali do Lublina komplet punktów, będąc zespołem skutecznym do bólu – komentuje trener Podlasia, Miłosz Storto. - My po bardzo słabym początku, kiedy to mieliśmy problem w zasadzie ze wszystkim: brakowało dokładności, utrzymania piłki, ale przede wszystkim chęci dominacji na boisku, dopiero po roszadach w składzie zaczęliśmy zagrażać przeciwnikowi, jeszcze przed przerwą tworząc dwie dobre sytuacje. W dodatku głupio stracona bramka przy dużej przewadze liczebnej w polu karnym spowodowała, że od 11 minuty musieliśmy gonić wynik i za to duże słowa uznania dla chłopaków, bo ciągle szukaliśmy wyrównania, tworząc masę doskonałych sytuacji bramkowych. Dwukrotnie wystarczyło w zasadzie wepchnąć piłkę do bramki, ale skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Jeśli chcemy grać na poziomie centralnym musimy zacząć wygrywać, ale przede wszystkim chcieć to robić przez cały mecz, bo już kolejny raz słabsze fragmenty kosztują nas stracone bramki i punkty. Już za tydzień w Białymstoku będzie okazja do tego, żeby to zmienić.
Mecz w następnej kolejce z Jagiellonią w Białymstoku zaplanowany został 25 marca o godzinie 12.
W innych meczach 20. kolejki: AKS SMS Łódź - Stal Rzeszów 1:1, Widzew Łódź - Wisła Kraków 4:2, Hutnik Kraków - Legia Warszawa 1:8, Polonia Warszawa - Wisła Płock 2:2, Cracovia - Korona Kielce 5:2, Resovia - ŁKS Łódź 1:2, Jagiellonia Białystok - Escola Varsovia 0:1.
1. Legia Warszawa 20 50 84-20
2. Jagiellonia Białystok 20 41 53-28
3. Wisła Kraków 20 37 48-34
4. SMS Łódź 20 36 43-39
5. Korona Kielce 19 35 48-41
6. Wisła Płock 20 33 50-51
7. Motor Lublin 20 28 27-32
8. Escola Varsovia 20 26 41-34
9. Stal Rzeszów 20 25 32-35
10. Widzew Łódź 20 24 26-40
11. Podlasie Biała Pdl. 20 23 30-44
12. Cracovia 20 20 45-55
13. ŁKS Łódź 20 18 31-51
14. Resovia 19 18 32-40
15. Hutnik Kraków 20 17 27-48
16. Polonia Warszawa 20 17 31-56
Napisz komentarz
Komentarze