Współpraca z OSM w Bychawie oparta jest na analizach rynku, które pokazały, że będzie realizowana z korzyścią zarówno dla OSM, jak i dla Spomleku. Zdajemy sobie sprawę, że mamy trudny czas w mleczarstwie, jednak łączenie sił w takich czasach jest niezwykle istotne dla obu podmiotów, z których każdy może wnieść swój know how do biznesu i zbudować lepszą pozycję zarówno w skupie surowca, jak i handlu – informuje Paweł Gaca, prezes Spółdzielczej Mleczarni Spomlek.
Jak informuje Aneta Mostowiec, rzecznik prasowy SM Spomlek: - Mleczarnia w Bychawie to zakład z 90-letnią tradycją w produkcji serów twarogowych. Produkty wyrabiane są i formowane ręcznie i tworzą prawdziwy obraz lubelskiej wsi tradycji i smaku. Asortymenty tj. twarogi, maślanki, jogurty naturalne czy kefiry logowane są marką Lublanka, znaną i cenioną na Lubelszczyźnie.
W ostatnim dniu marca firma z Bychawy podpisała umowę i list intencyjny w sprawie zacieśnienia współpracy z SM Spomlek. Ma to być krok w stronę połączenia firm w przyszłości. - Ostatnie lata nie były sprzyjające dla naszej mleczarni. Wszystkie wydarzenia, które miały miejsce na świecie związane zarówno z pandemią, jak i wojną za naszą wschodnią granicą, odbiły się na naszej działalności. Dodatkowo inflacja oraz drastyczne podwyżki cen gazu i energii skłoniły nas do rozpoczęcia rozmów o współpracy ze stabilną spółdzielnią, która pomoże nam rozwijać skup mleka, sprzedaż produktów i utrzymanie zatrudnienia dla ludzi. Nie chcemy czekać i liczyć na cud, kiedy widzimy co się dzieje w branży mleczarskiej w Polsce i na świecie. Chcemy wzmocnić firmę, żeby dostawcy mieli gdzie oddawać mleko oraz pracownicy zachowali miejsce pracy – mówi Ewa Bartnik, prezes OSM Bychawy.
Jak przypomina Aneta Mostowiec, dla Spomleku łączenie się z innymi mleczarniami nie jest nowym zabiegiem. - W 2010 roku połączyliśmy siły z OSM w Elblągu (oddział Młynary) oraz w 2013 roku z OSM w Chojnicach. Dzisiaj to bardzo sprawnie działające oddziały Spomleku, które w ciągu kilku lat zostały zmodernizowane i dostosowane do wymogów rynku. Produkowane są tam sery sprzedawane pod marką Serenada oraz Spomlek. Pracownicy zachowali miejsca pracy, rolnicy zaś zostali członkami Spomleku z zachowaniem udziałów i takich samych praw, jakie mają dostawcy mleczarni z Radzynia Podlaskiego – wyjaśnia rzecznik SM Spomlek.
Natomiast prezes Gaca zapewnia: - Pracownikom, dostawcom i kontrahentom Bychawy chcemy dać bezpieczeństwo. Razem to bezpieczeństwo będziemy mogli budować mocniejsze – dodał Gaca.
Napisz komentarz
Komentarze