Podlasie i Wiązownicę dzieli obecnie dziewięć miejsc w ligowej tabeli. Drużyna Artura Renkowskiego po występie w Rącznej (jedynego gola w sobotę strzelił Filip Arak) awansowała na piąte miejsce w klasyfikacji III ligi, grupy 4. Z dorobkiem 51 punktów gospodarze sobotniego meczu mają szansę jeszcze poprawić swój wynik. Dzięki ewentualnym zwycięstwom w dwóch ostatnich spotkaniach z Wiązownicą i Unią Tarnów, Podlasie mogłoby zająć czwarte miejsce w sezonie 2022/2023.
W ostatnim ligowym spotkaniu KS Wiązownica poradziła sobie z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski, wygrywając 3:1 z rywalem na własnym terenie i wciąż walczy o utrzymanie w rozgrywkach III ligi, grupy 4.
- To nasz ostatni mecz przed własną publicznością w tym sezonie. Chcielibyśmy pożegnać się z kibicami, będąc niepokonanym zespołem na własnym obiekcie w tej rundzie. Kontynuacja serii obrazuje nasze nastawienie do meczu, a jesteśmy już na ostatniej prostej rozgrywek - mówi Damian Lepiarz, środkowy napastnik Podlasia Biała Podlaska.
- Jedziemy powalczyć o jak najlepszy wynik, a Podlasie jest aktualnie w bardzo wysokiej formie. Chcemy w lidze zostać i zapunktować. Nawet remis przybliża nas do utrzymania się - zauważa Ernest Kasia, prezes klubu KS Wiązownica.
Mecz rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:00 na stadionie przy ulicy Piłsudskiego.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze