Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 23:18
Reklama
Reklama

Janowianin najlepszym barmanem w Polsce! Pojedzie na mistrzostwa świata

Pochodzący z Janowa Podlaskiego Dawid Stolc został barmańskim mistrzem Polski! Podczas zmagań w Zakopanem pokonał kilkunastu innych uczestników i już jesienią będzie reprezentował nasz kraj na mistrzostwach świata.
Janowianin najlepszym barmanem w Polsce! Pojedzie na mistrzostwa świata
Pochodzący z Janowa Podlaskiego Dawid Stolc został barmańskim mistrzem Polski! Podczas zmagań w Zakopanem pokonał kilkunastu innych uczestników

Źródło: Archiwum Dawida Stolca

Na początku maja Stowarzyszenie Polskich Barmanów zorganizowało Mistrzostwa Polski 2023. Do walki o tytuł stanęło 12 barmanów z całej Polski. Całodzienny „barmański maraton” miał na celu wyłonienie barmana, który pojedzie na Mistrzostwa Świata 2023 w Rzymie. Najlepszym z finałowej czołówki konkursu okazał się pochodzący z Janowa Podlaskiego Dawid Stolc, który już jesienią będzie reprezentował Polskę w stolicy Włoch. 

Wymarzony debiut 

Nasz krajan pokazał swoje niesamowite umiejętności i sięgnął po tytuł mistrza Polski. Dawid opowiada nam o tym, jak został barmanem i jak przebiegała impreza. 

– Barmanem jestem już ponad pięć lat, zaczęło się od tego, że mój dobry znajomy wyszedł z propozycją, czy nie chciałbym spróbować swoich sił w tym zawodzie. Zgodziłem się, lecz początki niestety nie były łatwe. Ogromna ilość wiedzy, którą musiałem przyswoić w dość krótkim czasie, była przytłaczająca. Rozwijałem jednak swoje umiejętności z każdym dniem pracy i każdym gościem, odwiedzającym bar, w którym pracowałem. Po roku podjąłem decyzję o przeprowadzce do Warszawy i szlifowaniu swoich umiejętności i tak trwa to do dziś – opowiada Dawid Stolc

Obecnie pracuje jako szef baru Clash oraz Ether w warszawskim hotelu NYX.  

Udział w mistrzostwach Polski w Zakopanem był jego debiutem na tego typu imprezie. – Moim marzeniem w karierze zawodowej było spróbowanie swoich sił w konkursach, zdecydowałem się więc wysłać zgłoszenie na Mistrzostwa Polski Barmanów w stylu klasycznym, organizowane przez Stowarzyszenie Polskich Barmanów. Zmotywowała mnie do tego moja dziewczyna Julia oraz mój przyjaciel Paweł, który również brał udział w tym konkursie i zajął trzecie miejsce. Bardzo dziękuję im za wsparcie – podkreśla Dawid. 

By zakwalifikować się do rundy finałowej w Bachleda Resort w Zakopanem, musiał zaprojektować własny koktajl w kategorii "Before Dinner", czyli koktajl stymulujący i pobudzający apetyt. Jak przyznaje, z niecierpliwością czekał na wyniki preselekcji. – Po zakwalifikowaniu się do finałowej dwunastki, byłem bardzo podekscytowany, zacząłem przygotowania, które ze względu na dość ograniczony czas były intensywne. Ćwiczyłem prezentację koktajlu, tworzenie dekoracji oraz szybkość wykonywania – wyjaśnia barman. 

Czteroetapowy finał 

Finał konkursu podzielony był na cztery etapy. – Pierwszą konkurencją były "Blind Testy", sprawdzano nasze zmysły smaku i węchu, dając nam do degustacji różne trunki, syropy oraz przyprawy, które musieliśmy rozpoznać i opisać, na całość mieliśmy tylko pięć minut. Drugą konkurencją był pisemny ogólny test wiedzy barmańskiej, pytania były techniczne i podchwytliwe, dotyczyły m.in. historii barmańskiej z przestrzeni 150 lat. Trzecią konkurencją, która była główną i najtrudniejszą, była prezentacja koktajlu autorskiego przed publiką oraz jury, które oceniało każdy ruch i każdy etap prezentacji. Było to stresujące, ale opanowałem tremę i udało mi się pokazać maksimum swoich umiejętności – relacjonuje Dawid.  

Tuż przed ostatnią konkurencją organizatorzy podali aktualne wyniki rywalizacji. Okazało się, że Dawid Stolc jest na prowadzeniu. – Proszę wyobrazić sobie moje zdziwienie i podekscytowanie, kiedy wyczytano moje nazwisko na pierwszym miejscu. Byłem przecież debiutantem, który sprawdza swoje umiejętności w rywalizacji z innymi, o wiele bardziej doświadczonymi barmanami, którzy mają za sobą niejeden konkurs – opowiada podlasianin.
Ostatnia konkurencja polegała na sprawdzeniu szybkości, a uczestnicy na podstawie podanych receptur musieli przygotować cztery różne koktajle w ciągu 5 minut. – Do ostatniej chwili nie spodziewałem się tego, że akurat mi przypadnie zaszczytny tytuł mistrza Polski, a całej ceremonii ogłaszania wyników towarzyszyło wiele emocji. Do tego podczas mistrzostw poznałem wielu wspaniałych ludzi, którym również dziękuję i gratuluję – podkreśla Dawid Stolc. 

Czas na mistrzostwa świata   

Zdobyty tytuł daje mu prawo reprezentowania Polski na Mistrzostwach Koktajlowych Świata, które odbędą się w Rzymie i potrwają od 28 października do 2 grudnia. – Wiele to dla mnie znaczy i jest to ogromne wyróżnienie oraz zaszczyt móc reprezentować swój kraj na szczeblu światowym, w tym co się lubi i co sprawia tyle radości. Na pewno dam z siebie wszystko, żeby godnie reprezentować nasz kraj – zapowiada Dawid Stolc.  

Czym jeszcze interesuje się Dawid? – Uwielbiam podróże, dzięki którym mogę poznawać nowe kultury, kraje, czerpać inspiracje do wykorzystania w mojej pracy jako barman, jak i poznawać nowych ciekawych ludzi – przekazuje janowianin. A jakie cechy powinien mieć według niego dobry barman? – Na pewno powinien być otwarty i chętnie zdobywać nową wiedzę. Każdy dzień uczy nas czegoś nowego i każdy dzień potrafi zaskoczyć czymś innym. Podstawą w pracy za barem jest dużo uśmiechu, komunikatywność i wyrozumiałość – podsumowuje Dawid Stolc.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama