Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:37
Reklama
Reklama

Z Międzyrzeca na Bali. Uczniowie LO wsparli kolegów z Indonezji

Młodzież z międzyrzeckiego liceum po raz kolejny udowodniła, że lubi pomagać innym. Tym razem zaangażowała się w zbiórkę artykułów szkolnych i butelek filtrujących wodę na rzecz swoich kolegów i koleżanek z wyspy Bali. Prezenty właśnie trafiły do uczniów z Indonezji, którzy właśnie rozpoczynają rok szkolny.
Z Międzyrzeca na Bali. Uczniowie LO wsparli kolegów z Indonezji
Młodzież z LO Sikorski po raz kolejny udowodniła, że lubi pomagać innym. Tym razem zaangażowała się w zbiórkę artykułów na rzecz uczniów z Bali w Indonezji

Źródło: Archiwum Kingi Leszczyńskiej

Samorząd Uczniowski oraz Szkolne Koło Wolontariatu Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Sikorskiego w Międzyrzecu Podlaskim po raz kolejny zaangażowało się w pomoc potrzebującym. Jeszcze w trakcie niedawno zakończonego roku szkolnego uczniowie pod kierunkiem nauczycieli zorganizowali zbiórkę artykułów szkolnych i butelek filtrujących wodę na rzecz uczniów szkoły podstawowej na indonezyjskiej wyspie Bali. 

Mali Balijczycy obdarowani

Prezenty w ubiegłym tygodniu trafiły do uczniów z placówki SD N 1 Sanding in Sanding w Tampaksiring na terenie Gianyar na Bali. 

– Rok szkolny na indonezyjskiej wyspie Bali właśnie się rozpoczął i wiele dzieci ruszyło w tradycyjnych mundurkach szkolnych do swoich szkół. Dzięki zbiórce, prowadzonej przez opiekunów i uczniów samorządu uczniowskiego i szkolnego koła wolontariatu w naszym liceum, ten dzień na pewno pozostanie mile zachowany w pamięci balijskich dzieci. Dyrektor szkoły SD N 1 Sanding in Sanding oraz nauczyciele przywitali nas w murach placówki i oprowadzili po salach lekcyjnych, które tak bardzo różnią się od naszych. Uczniowie klas 4, 5 i 6 z wdzięcznością przyjęli upominki z ciekawością im się przyglądając, bo nawet zwykłe przybory szkolne w Indonezji wyglądają nieco inaczej niż w Polsce – opowiada nauczycielka LO Kinga Leszczyńska, inicjatorka akcji, która wraz ze swoim mężem przekazała dary do indonezyjskiej szkoły. 

Prezenty od uczniów LO Sikorski dla indonezyjskiej szkoły przekazała nauczycielka Kinga Leszczyńska wraz z mężem (fot. Archiwum Kingi Leszczyńskiej)

Podkreśla, że spotkanie z uczniami i nauczycielami balijskiej szkoły było wspaniałym przeżyciem i wymianą doświadczeń. – Piękne prezenty sprawiły, że w tym wyjątkowym dniu dzieci z wyspy na Bali były szczęśliwe, a młodzież z naszego liceum udowodniła, że nie jest im obojętny los innych dzieci. Dzięki inicjatywie zyskaliśmy nowych przyjaciół, w szczególności panią Dayu Ariani, która deklaruje chęć pozostania w kontakcie z naszą placówką – podkreśla Kinga Leszczyńska. Wraz z nią zbiórkę artykułów koordynowała Małgorzata Kowalczyk, opiekunka SKW. 

PRZECZYTAJ:

Jak wygląda nauka na Bali?

Kinga Leszczyńska opisuje też, jak wygląda rok szkolny na Bali. – Balijskie dzieci do szkoły uczęszczają od poniedziałku do soboty, a zajęcia zaczynają już od godziny 7:00. Językiem nauczania jest indonezyjski, a w niektórych również angielski. Nauka w szkole trwa 12 lat i jest podzielona na etapy: 6-12 lat to szkoła podstawowa, czyli Sekolah Dasar. Po niej uczniowie zdają egzamin państwowy i przechodzą do szkoły średniej, która trwa pomiędzy 12. a 15. rokiem życia i nazywa się Sekolah Menengah Pertama. Po niej również młodzi ludzie zdają kolejny egzamin państwowy. Edukację mogą zakończyć na tym etapie, do tego momentu jest ona bowiem obowiązkowa. Jeśli zdecydują się na dalszą edukację, to pomiędzy 15. a 18. rokiem życia uczęszczają do liceum, czyli Sekolah Menengah Atas lub technikum, czyli Sekolah Menengah Kejuruan. Pierwszy rok w liceum jest dla wszystkich programowo taki sam, natomiast na 2. i 3. roku można wybrać przedmioty kierunkowe – wyjaśnia Leszczyńska. 

Młodzież z LO Sikorski po raz kolejny udowodniła, że lubi pomagać innym. Tym razem zaangażowała się w zbiórkę artykułów na rzecz uczniów z wyspy Bali w Indonezji (fot. Archiwum Kingi Leszczyńskiej)

Dodaje, że wakacje w indonezyjskich szkołach są krótsze niż w Polsce i wynoszą trzy razy po tygodniu i jeden miesiąc latem. Natomiast uczniowie mają sporo dni wolnych w ciągu roku szkolnego ze względu na wiele świąt państwowych i religijnych. Nowy rok szkolny zaczyna się właśnie w lipcu. 

– Szkoła obowiązuje 6 dni w tygodniu, dzieci chodzą w mundurkach. Po mundurkach w niektórych szkołach można określić dzień tygodnia: w poniedziałki na czerwono i biało, we wtorki na niebiesko, w środy kamizelki batikowe, czyli wykonane techniką malowania gorącym woskiem po tkaninie, głównie przedstawiające ornamenty, w czwartki stroje beżowe, z kolei piątek to dzień harcerski, a w soboty obowiązują stroje sportowe – wymienia nauczycielka LO.

Przypomnijmy, że społeczność międzyrzeckiego liceum nie pierwszy raz wyciągnęła pomocną dłoń do ludzi z różnych zakątków świata. W lutym tego roku uczniowie i nauczyciele wyrazili solidarność z Turcją i Syrią, które ucierpiały podczas trzęsienia ziemi, wspierając zbiórkę darów dla poszkodowanych, zorganizowaną przez ambasadora Turcji w Polsce.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama