Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Lubelski Urząd Wojewódzki na początku roku wystosowały pisma do samorządów, które utraciły prawa miejskie po Powstaniu Styczniowym. Inicjatywa ta jest związana ze 160. rocznicą Powstania Styczniowego. Wytypowane samorządy wiejskie mogły wnioskować o nadanie praw miejskich. W gminach na temat propozycji wojewody wypowiadali się w ankietach mieszkańcy, później radni. W finale wśród samorządów Lubelszczyzny, które pozytywnie odniosły się do propozycji powrotu do miejskich tradycji, znalazły się Piszczac i Czemierniki. Władze tych samorządów złożyły wczesną wiosną wnioski do ministra spraw wewnętrznych, o utworzenie na ich terenie gmin miejsko-wiejskich.
Są na liście
W ostatnich dniach pojawił się projekt rozporządzenia w sprawie ustalenia granic niektórych gmin i miast, nadania niektórym miejscowościom statusu miasta, zmiany nazwy gminy oraz siedziby władz gminy, który skierowany został do opiniowania m.in. przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Jak podaje Serwis Samorządowy PAP: „We wnioskach o nadanie miejscowościom statusu miasta, lokalne władze podnosiły argument dotyczący istniejących już miejskich cech funkcjonalno-przestrzennych. Większość miejscowości aspirujących do statusu miasta wcześniej posiadała prawa miejskie, które utraciła, najczęściej w wyniku represji po Powstaniu Styczniowym.”
W projekcie rozporządzenia Rady Ministrów umieszczono 34 pozycje. Najwięcej, bo 11 miejscowości, jest w województwie mazowieckim. W województwie lubelskim mają być trzy nowe miasta, z czego dwa w naszym regionie. Status ten otrzymać mają Czemierniki (pow. radzyński ) i Piszczac (pow. bialski).
- Bardzo nas cieszy, że znaleźliśmy się na tej liście. To nas przybliża do celu, który bardzo chcielibyśmy osiągnąć. Natomiast cieszyć będziemy się ostatecznie wtedy, gdy rozporządzenie zostanie opublikowane – mówi wójt Czemiernik, Arkadiusz Filipek.
Historyczne sentymenty
Tak Piszczac, jak i Czemierniki kilka wieków temu były miastami. Prawa miejskie utraciły na mocy ukazów carskich po Powstaniu Styczniowym. Jak mówił w styczniu tego roku, gdy do gminy dotarła propozycja przemianowania jej na miejską, Kamil Kożuchowski, wójt Piszczaca: - Nie jest to projekt ambicjonalny, ale jest to kwestia prestiżu miejscowości i sprawiedliwości dziejowej. Jest taka książka „Piszczac miasto ongiś królewskie”. Przywrócenie praw miejskich byłoby nawiązaniem do tradycji - zaznaczał wójt.
Piszczac utracił prawa miejskie w 1869 roku. Miał je przez 339 lat. 29 marca tego roku 12 radnych podczas sesji jednogłośnie zagłosowało „za” złożeniem wniosku do wojewody lubelskiego w sprawie nadania Piszczacowi statusu miasta. Wniosek do ministra spraw wewnętrznych i administracji za pośrednictwem wojewody, który opiniuje dokument, został złożony 31 marca. Wcześniej odbyły się konsultacje z mieszkańcami. Frekwencja sondażowa wyniosła 17,5 proc. Wśród opiniujących kwestię zmiany administracyjnej mieszkańców gminy, 79,7 proc. opowiedziało się za tym, by Piszczac znów był miastem.
W Czemiernikach na temat zmiany statusu z wiejskiego na miejski opinię wyraziło 30 procent mieszkańców, z czego 78 procent było na tak. - Czemierniki wciąż przypominają miasteczko, architekturą, rozkładem planistycznym. Byliśmy miastem od 1509 roku do 1870. Tu przez kilka miesięcy przebywał król Polski Zygmunt III Waza (na przełomie 1625 i 1626 roku - przyp, red,). Sentyment w mieszkańcach pozostał - mówi wójt.
Lokację na prawach magdeburskich Czemierniki otrzymały jako ówczesna własność Mikołaja Firleja, za jego zasługi wojenne pod Smoleńskiem, od króla Zygmunta Starego. To wtedy zmienia się charakter architektoniczny miejscowości (wydłuża się rynek) ale i administracyjny (powstaje rada miejska i nadany zostaje herb). - Do dziś, gdy odwiedzają nas turyści, są przekonani, że jesteśmy miasteczkiem – mówi wójt Arkadiusz Filipek.
Bez negatywnych zmian, z perspektywami
Zmiana administracyjna z terenu wiejskiego na miejski, to krok milowy, ale dla mieszkańców na być praktycznie nieodczuwalny w codziennym funkcjonowaniu. - Obawy dotyczyły np. podatków. Ludzie bali się, że w związku ze zmianą na gminę miejsko-wiejską poniosą koszty. Zapewnialiśmy, że nic takiego nie nastąpi. Nie muszą nawet zmieniać dokumentów – mówi wójt Czemiernik. I dodaje, że dla samorządu otwierają się natomiast nowe możliwości. - Są programy dla małych miasteczek, z których samorząd może pozyskiwać fundusze. Obecnie dla nas te programy są niedostępne – mówi Filipek.
Poza prestiżem widzi też możliwość rozwoju samorządu w kierunku turystycznym. - Mamy potencjał i chcemy mobilizować mieszkańców do zakładania agroturystyk. Na naszym przyrodniczo pięknym terenie nie powstaną żadne wielkie zakłady produkcyjne. Myślę, że klucz do sukcesu leży w promowaniu tego terenu jako turystycznego – dodaje wójt Filipek.
Jeśli rozporządzenie MSWiA wejdzie w życie w proponowanej formie, w zakresie listy samorządów, które zostały zakwalifikowane do zmiany statusu administracyjnego, to Piszczac i Czemierniki od stycznia będą gminami miejsko-wiejskimi. Urzędy gmin staną się urzędami miejskimi, a uchwały będą przegłosowywane przez rady miejskie. Organem wykonawczym nie będzie już wójt, a burmistrz.
PRZECZYTAJ:
Napisz komentarz
Komentarze