Wszystko zaczęło się jakieś dwa lata temu, kiedy to pan Tomasz postanowił spróbować swoich sił z Kołobrzeskim Klubem Morsa, podczas imprezy z Radiem Zet. – Jak spróbował to "popłynął" – śmieje się Ewa, żona pana Tomasza. – Później zaczęły się wyjazdy do Siedlec czy Siemiatycz, bo tam tradycje morsowania były już znacznie bardziej rozwinięte niż u nas. W Łosicach trochę się baliśmy, że ludzie będą się pukać w głowy, że ktoś zimą wchodzi do wody i będą krytykować czy śmiać się – dodaje.
Wyczynami ojca najpierw zafascynował się 14-letni syn Mikołaj, który szybko również sam zaczął zażywać zimowych kąpieli. – A później ja też bardzo chciałam i namówiłam mamę – wtrąca roześmiana Małgosia, 8-letnia córka państwa Hryciuków.
Ewa wspominając swój pierwszy raz i decyzję o morsowaniu mówi o strachu jaki czuła. – Na początku bardzo bałam, ale mąż mi uświadomił, że to wszystko, ten strach siedzi tylko w mojej głowie i tylko on mnie ogranicza. Jeśli pomyślisz sobie, że nie wejdziesz do wody, to na pewno tego nie zrobisz, bo będziesz sobie tłumaczyć, że jest ci zimno. Trzeba natomiast pamiętać o rozgrzewce, która jest obowiązkowym elementem poprzedzającym zimową kąpiel – podpowiada nasza rozmówczyni.
Hryciukowie gotowi do morsowania wchodzą do wody otwierając tym samym sezon 2017/2018. W niedzielne popołudnie towarzyszy im kuzynka, która również całkowicie zakochała się w tym sposobie spędzania wolnego czasu.
Na twarzach łosickich morsów widać szerokie uśmiechy, a spacerowicze, którzy tego dnia wybrali się na poobiednią przechadzkę z zaciekawieniem przystają by popatrzeć na tych śmiałków, którzy kąpią się w zalewie miejskim w listopadzie.
– Zimna ta woda? – pytamy. – Za ciepła, dziś ma nieco ponad 7 stopni, więc jest dla nas jeszcze za ciepła – odpowiada Tomasz. – To jaka jest dobra? – dopytujemy. – Najlepiej nam się morsuje jak jest spory mróz np. 15 stopni i wtedy jest super – mówi nam Tomasz.
Łosickie morsy założyły fanpage na portalu społecznościowym pod nazwą "Rodzinka morsuje". – I mamy nawet swoje znaczki – wtrąca Małgosia.
Morsy deklarują, że można będzie ich spotkać w sezonie zimowym w każdą niedzielę nad łosickim zalewem i zapraszają zainteresowanych do wspólnego zażywania kąpieli, które są bardzo dobre dla zdrowia.
Więcej przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa, nr 46
Joanna Gąska
Napisz komentarz
Komentarze