Radna Bożena Lecyk przyznaje, że od kiedy na dobre rozgorzała kampania wyborcza, mieszkańcy zwracają jej uwagę na materiały wyborcze, które rozwieszane są na obiektach, należących do miejskiego samorządu. Jak podkreśla, są to materiały KW PiS.
– Pytają mnie mieszkańcy, a ja pytam pana, ile miasto zarobiło w związku z wiszącymi na nieruchomościach miejskich banerami PiS, bo rozumiem że stosowne pozwolenia ten komitet od burmistrza otrzymał – dopytuje radna burmistrza Jerzego Rębka, zresztą członka PiS i szefa struktur tej partii w powiecie.
– Są wybory parlamentarne i każdy komitet powinien mieć prawo do zareklamowania swoich kandydatów bez wyjątku. Pani pyta o PiS, ale czy mam policzyć też Trzeciej Drodze czy PO? Nie będę liczył nikomu żadnych opłat, bo to byłoby zaprzeczeniem demokracji, miasto ma obowiązek udostępnić miejsca, gdzie mogłyby być reklamy polityczne zamieszczane – stwierdza burmistrz Jerzy Rębek i dodaje: – My specjalnych instalacji nie mamy. Zezwoliłem więc, by każdy komitet wyborczy miał okazję reklamować się na obiektach infrastruktury miejskiej. Nie zauważyłem też, żeby gdziekolwiek te miejsca pod banerami zostały zniszczone. Nie widzę więc powodów, żeby naliczać tu jakiekolwiek opłaty.
PRZECZYTAJ TEŻ:
- Walczą z "bestią ze wschodu". Radzyński bohater przegrał ze świętym
- Pechowy złodziej. Zgubił telefon na miejscu kradzieży
- Larwy w daniu z restauracji. I szantaż: zapłać albo wszystkim pokażę
Radna uważa jednak, że decyzja burmistrza, by była jasna dla wszystkich, powinna znaleźć odzwierciedlenie w stosownym zarządzeniu, a takiego ona nie może na BIP znaleźć. – Zauważyłam natomiast, że na obiektach miejskich wiszą banery jednego komitetu PiS, a innych nie. W jakiej formie wydał pan te zezwolenia? – dopytywała radna.
Na co burmistrz szczerze odpowiedział, że na tę okoliczność decyzji administracyjnej nie było.
– Oczywiście dyspozycje wydałem ustnie. Nie widzę potrzeby wydawania zarządzenia, bo to jest moim zdaniem naszym obowiązkiem. A to, że inne komitety nie korzystają, to już nie do mnie temat, miejsca jeszcze są – stwierdził Jerzy Rębek.
Radna ma jednak wątpliwości, czy zaangażowanie samorządu w agitację wyborczą jest zgodne z prawem. – Jak to się ma więc do art. 108 kodeksu wyborczego, który ewidentnie zabrania samorządowi terytorialnemu i administracji państwowej uczestnictwa w kampanii wyborczej. Jeżeli pan wydaje tylko słowne pozwolenie, to ja nie wiem, jak to rozumieć. Powinno być wydane zarządzenie, i to by było równe podejście do tematu. Każdy komitet, mając takie zarządzenie, spokojnie może wieszać wówczas swoje materiały wyborcze – stwierdza radna. Jednak burmistrza zaprezentowana przez nią logika nie przekonuje.
– Moja decyzja jest obowiązująca i tego nie zmienię – stwierdził jednoznacznie Jerzy Rębek. – Wszyscy kandydaci, których na reklamach widzę, to ludzie inteligentni i wiedzą, jak mają się zachowywać i tutaj nikt nikomu nie zabrania wywieszać reklam wyborczych. Nie widzę więc nic dziwnego i złego w tym, że komitet PiS wywiesza takie reklamy.
Napisz komentarz
Komentarze