Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:21
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Wybory 2023. Jak zagłosować, żeby nasz głos był ważny [PORADNIK 1]

W niedzielę wybory parlamentarne. W sieci można natknąć się na nieprawdziwe informacje dotyczące głosowania. Wyjaśniamy, jakie są zasady.
Wybory 2023. Jak zagłosować, żeby nasz głos był ważny [PORADNIK 1]
Żeby wziąć udział w głosowaniu, trzeba w niedzielę 15 października stawić się przed komisją wyborczą z dokumentem tożsamości. Może to być dowód osobisty, paszport lub dowód zapisany w aplikacji mObywatel.

Autor: iStock

Źródło: News4Media

„W związku z nieprawdziwymi informacjami rozpowszechnianymi w mediach społecznościowych informujemy, że karty do głosowania nie będą spięte. Nieprawdą jest, że trzy karty do głosowania będą zszyte lub w inny sposób złączone” – wyjaśnia Państwowa Komisja Wyborcza, prostując fałszywe informacje, że 15 października w komisjach wyborczych będą wydawane spięte karty.

Takie podejrzenie mogło się zrodzić, bo faktycznie kart będzie kilka: referendalna, do sejmu i do senatu. Nie trzeba pobierać wszystkich. Można odmówić i nie brać udziału w referendum. Można także głosować np. tylko w wyborach do senatu, a do sejmu już nie.

Zasady

Żeby wziąć udział w głosowaniu, trzeba w niedzielę 15 października stawić się przed komisją wyborczą z dokumentem tożsamości. Może to być dowód osobisty, paszport lub dowód zapisany w aplikacji mObywatel.

Odbiór kart trzeba poświadczyć własnoręcznym podpisem. Jeżeli mówimy o wyborach parlamentarnych, to karty będą dwie. Ich wielkość i układ będzie różny w zależności od tego, ilu jest kandydatów w danym okręgu wyborczym. Czasami karta do sejmu będzie wręcz płachtą papieru.

Należy zwrócić uwagę, czy karty są ostemplowane. Musi być na nich pieczęć Obwodowej Komisji Wyborczej oraz wydrukowany odcisk Okręgowej Komisji Wyborczej.

Listy na karcie wyborczej do Sejmu zostaną umieszczone zgodnie z wcześniej wylosowanymi numerami. O miejscu kandydatów na listach decydują komitety wyborcze.

Znak „X”

Ważny głos to wpisanie przy nazwisku konkretnego kandydata znaku „X”. Nie może to być żaden inny symbol czy oznaczenie. Nie może to być ptaszek czy zamazanie całej kratki. Muszą to być dwie linie przecinające się w obrębie kratki. „X” poza kratką to głos nieważny. Tak samo jest w przypadku głosowania do Senatu.

Jeżeli nie będzie to „X”, to znaczy, że wyborca nie oddał głosu. A jeżeli takich znaków będzie więcej? Wyjaśnia to PKW, wskazując, że jeżeli ktoś zagłosuje na więcej niż jednego kandydata, to „głos taki traktuje się jako oddany na tego kandydata spośród tych, przy których postawiono znak „x”, którego nazwisko jest umieszczone wyżej na tej liście”.

PRZECZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama