Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 31 marca 2025 17:20
Reklama
Reklama

Marek Sulima: Wierzę, że mogę wygrać

Radny powiatu bialskiego i kandydat na senatora Paktu Senackiego w okręgu 17 Marek Sulima w rozmowie z Maciejem Skerczyńskim, prezesem Grupy Wydawniczej Słowo, opowiada o rodzinie, rolnictwie i pasjach. Przedstawia swoje podejście do polityki, mówiąc: – Nie chodzi o to, by tylko wygrać wybory i dojść do korytek, a później pilnować ich jak niepodległości. Chodzi o to, by myśleć o ludziach, którzy tu żyją. Podkreśla też, że trzeba na nowo ustalić zasady w relacjach państwo – Kościół i że w przypadku wygranej chce być "senatorem blisko ludzi".
Reklama
Marek Sulima: Wierzę, że mogę wygrać
Rozmowa Macieja Skerczyńskiego, prezesa Grupy Wydawniczej Słowo z kandydatem na senatora RP radnym powiatowym Markiem Sulimą

W naszej rozmowie Marek Sulima mówi o swojej rodzinie, ochotniczej straży pożarnej i swoich pasjach. Przypomina też o swoich początkach w rolnictwie. – To zasługa mojego wspaniałego teścia. To wielki człowiek, który dał mi inspirację do tego, żeby pokochać wieś i pracę na wsi. Człowiek, który w gospodarstwie nigdy mnie nie skarcił. Wiedziałem, że nieraz źle zaorałem, nierówno posadziłem, on nigdy nie zwrócił mi uwagi, choć był pomimo braku szkół profesorem w swojej pracy i perfekcjonistą. Nigdy nie odwalał fuszerki, ja wiem, że na początku swojej drogi w rolnictwie robiłem czasem fuszerkę, ale teść nigdy mnie za to nie skarcił. To dało taki efekt, że ja zacząłem kochać pracę rolnika – wspomina Marek Sulima. Zaczynał od uprawy truskawek, przez pieczarki do hodowli drobiu.

Reklama

Przypomina, że w ostatnich latach nie było łatwo m.in. przez pandemię covid. – Okazał się straszliwą rzeczą. Zamknięto całkowicie rynek, granice, wszystko się wstrzymało. W pewnym momencie miałem 60 tys. indyczek, już miałem je zdawać. Przyszedł covid, a zakłady przestały przyjmować ptaki. Najpierw zaczęło się to przedłużać o kolejne tygodnie, zablokowano mi paszę, pieniądze. Towar o wartości ok. 2,4 mln złotych został w naszym gospodarstwie. Uratował mnie sąsiad, mający zboże i dzięki niemu te zwierzęta nie padły. Mimo tego ponieśliśmy wtedy ogromne straty – wspomina. Podkreśla też, że wszystkie przeciwności losu udało się pokonać przede wszystkim dzięki wspólnej pracy całej rodziny.

Trudna decyzja

Opowiada też o pracy w samorządzie jako radny powiatowy i przewodniczący komisji rolnictwa w tej radzie. 

– Jedno klepnięcie w plecy i słowa "dobrze robisz" dają radość i dodają skrzydeł, ale jak dostajesz w dziób dwa razy, wtedy człowiek się zastanawia, czy nie lepiej te siły i czas poświęcić rodzinie. Nie jest łatwo obrywać za to, że coś się zrobiło zgodnie ze swoim wewnętrznym przekonaniem. Ludzie mają może rację, że ja nie jestem słodkim ciasteczkiem czy oranżadką, o której powiedzą, że jest dobra i smaczna. Ja w tej polityce powiatowej jestem politykiem, który oceniany powinien być za skuteczność – podkreśla Marek Sulima.

Przyznaje, że decyzja o kandydowaniu do senatu nie spotkała się na początku z aprobatą jego rodziny, która bała się, że w przypadku wygranej, on jako mąż, ojciec i dziadek będzie miał za mało czasu dla bliskich. – To jest jednak adrenalina życia, polityka wciąga. Ciągnie mnie do ludzi, mam poczucie obowiązku bycia społecznikiem – mówi Sulima.

Zdradza też, dlaczego to właśnie on został kandydatem Paktu Senackiego 2023 w okręgu 17 w nadchodzących wyborach parlamentarnych i mówi o swojej reakcji na tę propozycję oraz ocenia swoje szanse w wyścigu o fotel senatora. – Wiem, że muszę się jeszcze wiele nauczyć, ale po różnych spotkaniach z ludźmi, nabieram wiary, że mogę wygrać. Jeżeli się nie splamię, będę szedł swoją drogą, pokazywał to, co mam do zaoferowania, a mam przede wszystkim niesamowite doświadczenie życiowe we wszystkich dziedzinach, szybko nawiązuję kontakty, umiem łączyć ludzi, to mogę wygrać – mówi Marek Sulima. A co w takim razie proponuje mieszkańcom regionu? – Przede wszystkim w rozsądny sposób musimy zacząć ściągać tu kapitał, żeby zatrzymać młodych ludzi – przyznaje.

Rozmowa Macieja Skerczyńskiego, prezesa Grupy Wydawniczej Słowo z kandydatem na senatora RP radnym powiatowym Markiem Sulimą

Stanowisko w ważnych sprawach

Dodaje, że przyczynkiem do tego z pewnością może być autostrada A2 oraz Rejon Przeładunkowy w Małaszewiczach, trzeba jednak podejmować decyzje ponadregionalne. – Trzeba nam ludzi, którzy ten nasz wspaniały region pokażą. Współpracy pomiędzy prezydentem a burmistrzami. My musimy zacząć myśleć ogólnie, że to jest interes wszystkich, nie pojedynczych ludzi, nie mamy tylko wygrać wybory i dojść do korytek, a później pilnować ich jak niepodległości. Musimy myśleć o ludziach, którzy tu żyją – podkreśla i dodaje: – Ja za człowiekiem pójdę zawsze. Tak jak moja żona mówi, ja idę na całość. Mimo że do wyborów jeszcze chwila zdradza, że już dostaje SMS-y od ludzi z prośbą "o załatwienie sprawy".

Porusza też sprawy nurtujące Polaków, czyli m.in. relacje państwo – Kościół. – Boga nosi się w sercu, Kościół jest instytucją, która tego Boga od małego pozwala mi poznawać. Jednak dla mnie wiara to nie to samo, co Kościół. Te momenty, które się dzieją teraz, czyli wchodzenie polityki do kościołów, na ambony, gdzie głos powinni zabierać księża, skłania mnie do tego, że trzeba usiąść jeszcze raz z biskupami, od których właściwie wszystko zależy w Kościele, i ustalić zasady, bo dla dobra Kościoła trzeba to rozgraniczyć. Nie chcę słyszeć, że jestem złym chrześcijaninem, bo kandyduję z listy Paktu Senackiego, a tylko ci z PiS-u są dobrzy – przyznaje i dodaje: – Oczywiście jako senator nigdy z Kościołem walczyć nie będę, bo jestem jego częścią.

Porusza kwestię importu zboża z Ukrainy i obecnych stosunków pomiędzy Polską a Ukrainą oraz emigracji Polaków do zachodnich państw.

Całą rozmowę z Markiem Sulimą znajdziecie na kanale YouTube Słowa Podlasia.

Reklama
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: A ja to mam prawdziwe wygrane do odbioru,ale w Chinach,bo do mnie zadzwonił tłumacz i mówił do mnie '' ho ho mik muk,he je he,i wiem że to sporo kasy,ale najpierw musze puszek nazbierać ,.bo w chwilofce to ten facet to mnie za fraki wziol i wypchnoł za dzwi i żem nie otszymal zadnej kfoty,by opłate zrobić do chin za pszelew gotowizny,mnie to nikt nie oszyka,bo żem kiedyś inwestował w juany na gieldzie honkoskiej,to napewno hco mi oddać ten pinionc. Jak dostane to dam znacData dodania komentarza: 31.03.2025, 14:41Źródło komentarza: Zaufała firmie przez słuchawkę, straciła tysiąceAutor komentarza: CzytTreść komentarza: To nie ja CzytData dodania komentarza: 31.03.2025, 14:28Źródło komentarza: Pijany 19-latek za kółkiem. Nie żyje dwóch jego kolegów [ZDJĘCIA]Autor komentarza: czy→Treść komentarza: I tak i nie - mięso czerwone, jest "stare"/hormonalne/bądź karmione padliną z dopalaczami. Ciągle są obostrzenia ASF. Pomimo ]hodowli przyzagrodowej, jako niezagrazającej nikomu, a już Hodującemu, to ciągle jest ZAKAZ. Z drobiem byłoby to samo, ale ALE . Mięso towarowe (tusze, ćwiartki, jest "uczciwsze" niekiedy. Tylko na co komu 40 kilo naraz. A w sklepie, często peklowane .. .oby tylko wodą, a to .. Dziennikarze, dlaczego się na niczym nie znacie i nie robicie dochodzeń. to Wasz zawód. komentarze, często (pomimo hejterki), są ciekawsze od waszych wypracowań. I poprawniejsze grData dodania komentarza: 31.03.2025, 14:28Źródło komentarza: Mięso do kontroli. Inspektorzy nazwali grzechy handlowcówAutor komentarza: Maria z JanemTreść komentarza: My z mężem zawsze popieramy tych,co nam daja lepiej,godniej życ,więc trzymajmy kciuki za PANA DONALDAData dodania komentarza: 31.03.2025, 13:15Źródło komentarza: 100 złotych za rok małżeństwa. Na tyle zgadzają się politycyAutor komentarza: Zbyszek W.Treść komentarza: W Białej w żadnym sklepie nie widziałem nigdy flagi przy mięsie sprzedawanym luzem.Najpewniej jest to mięso dunskie,ze starych,trzyletnich macior.Zresztą te wyprodukowane w Polsce,niczym się nie różni,wszak normy UE sa jednakie .Taka jest prawda.Data dodania komentarza: 31.03.2025, 12:53Źródło komentarza: Mięso do kontroli. Inspektorzy nazwali grzechy handlowców
Reklama
Reklama