Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:09
Reklama
Reklama

Adrian Litewka: Na Marka Piekarczyka można było liczyć

Z Adrianem Litewką wokalistą i perkusistą zespołu Śpievka i uczestnikiem programu The Voice of Poland o przygodzie z programem telewizyjnym, pracy z kamerą, dalszych planach i współpracy z Markiem Piekarczykiem rozmawia Anna Chodyka.
Adrian Litewka: Na Marka Piekarczyka można było liczyć
Z Adrianem Litewką wokalistą i perkusistą zespołu Śpievka i uczestnikiem programu The Voice of Poland o przygodzie z programem telewizyjnym, pracy z kamerą, dalszych planach, współpracy z Markiem Piekarczykiem rozmawia Anna Chodyka

Autor: Adrian Litewka

Źródło: Facebook

Jakie znaczenie dla pana miał występ w The Voice of Poland?

Na pewno chciałem dopracować swoje umiejętności, pojawiła się we mnie chęć rywalizacji z innymi. Liczyłem na zdobycie doświadczenia, co uważam, że jest najważniejsze. To wszystko udało mu się osiągnąć. 

Jak przebiegała współpraca z Markiem Piekarczykiem?

Jako mój trener wokalny, dał mi bardzo dużo wskazówek, porad, które starałem się wykorzystać w czasie programu. Marek Piekarczyk jest ciepłą osobą, można było na niego liczyć. 

Jak program wpłynął na pana rozpoznawalność na żywo i w mediach społecznościowych?

Dzięki promocji przez media The Voice of Poland, ale też dzięki portalom lokalnym jak np. Słowo Podlasia zdecydowanie więcej osób jak mnie spotyka np. na zakupach, to podchodzi i mówi, że miałem fajny występ i że cieszy się, że ktoś z naszego regionu wystąpił w programie telewizyjnym. Wzrosła też liczba obserwujących na Instagramie, strona na Facebooku świeżo założona również stała się popularna. Nie mogłem promować poprzedniej strony, gdyż jakiś czas temu została skradziona i nie mogę jej odzyskać. 

Czy będzie brał pan udział w innych programach muzycznych, myśli już pan o tym?

Na tę chwilę chciałbym się skupić nad rozwojem muzycznym. Studiuję na UMCS w Lublinie na wydziale artystycznym na kierunku jazz i muzyka rozrywkowa, w klasie wokalu Marceliny Gawron. Myślę, że teraz jest czas na szkolenie się, poznawanie nowych technik, zdobywanie nowej wiedzy. Na pewno nie zaprzestanę swojej działalności, chociażby grania koncertów. Jeżeli będę gdzieś zaproszony, nie odmówię występu. Jeśli chodzi o programy telewizyjne, to trudno mi wybiegać tak bardzo w przyszłość. 

Co pan dla siebie wyniósł z The Voice of Poland?

Wyniosłem z programu cenne kontakty, np. z moimi kompanami z tria, czyli z Danielem Grzybowskim i Rafałem Sołdanem. Mamy znakomity kontakt i wspólne plany odnośnie muzyki. Szczegółów jeszcze nie chcę zdradzać, ale myślę, że o naszym projekcie będzie głośno. 

Jak pan się czuł przed kamerą?

Przed kamerą i na scenie czuję się dobrze, z racji zdobytego doświadczenia. Występowałem już m.in. w Szansie na sukces, czy Must be the music, gdzie kamera koło mnie była ciągle. 

Jakie ma pan plany na przyszłość?

Na tę chwilę priorytetem jest dla mnie zespół Śpievka, w którym gram na perkusji i śpiewam. Chciałbym poświęcić dużą część siebie właśnie zespołowi. Myślę, że niedługo może pojawić się nasza płyta. Będę też starał się podtrzymywać solową karierę. 

Dziękuję za rozmowę


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama