To już druga edycja imprezy. Osoby znane z działalności kulturalnej, artystycznej i społecznej w mieście przygotowują się do występu pod okiem profesjonalnych tancerzy. Treningi ognistej salsy, cza-czy czy rumby trwały kilka miesięcy.
Do ciężkiej pracy motywowała uczestników myśl, że zwyciężając będą mogli komuś pomóc. Wygraną zwycięska para przeznacza bowiem na wybrany cel charytatywny.
A najwyżej jury oceniło paso doble w wykonaniu kurator sądowej Anny Stolarczuk i Konrada Czopińskiego. Przygotowania do ich występu trwały trzy miesiące, choć w pewnym momencie udział pani Ani w konkursie stanął pod znakiem zapytania. – Mam zerwany mięsień w biodrze. Jestem na lekach przeciwbólowych, generalnie powinnam się wycofać, ale stwierdziłam, że zatańczę – powiedziała "Słowu" tuż przed występem Stolarczuk. Z przygotowań swojej partnerki, dla której udział w charytatywnym show był pierwszym kontaktem z profesjonalnym tańcem, zadowolony był również jej trener. – Ania była bardzo pracowita. Wiedziała, że najważniejszy jest ten cel i trzeba zaprezentować się jak najlepiej. Zawsze trenowała na sto procent – dodaje Czopiński.
Zwycięska para wygraną w konkursie przeznaczyła na Dom Dziecka w Komarnie.
~ Monika Pawluk
~ Maciej Maciejuk
Napisz komentarz
Komentarze