Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 13:41
Reklama
Reklama

Co dalej z Bezpiecznym Kredytem?

Kończą się pieniądze w programie Bezpieczny Kredyt 2 proc. Co zrobi nowy rząd? Pierwszy bank przestał już przyjmować wnioski od osób, które chcą skorzystać z preferencyjnego kredytu mieszkaniowego. Powód? Zabrakło mu pieniędzy.
Co dalej z Bezpiecznym Kredytem?

Autor: Tomasz Łukaszuk

Bank Ochrony Środowiska zdecydował, że wstrzymuje przyjmowanie wniosków o Bezpieczny Kredyt 2 proc. Limit dopłat został już wyczerpany. Zabrakło pieniędzy, bo chętnych było za dużo. 

2 procent na 10 lat

Głównym założeniem "bezpiecznego kredytu" jest to, że państwo dopłaca kredytobiorcom do rat kredytu. Pokrywa różnicę między oprocentowaniem rynkowym o stałej stopie, a założoną stawką 2 proc. Dopłata przysługuje przez 10 lat. Przypomnijmy, że maksymalna kwota kredytu to 500 tys. zł dla singli i 600 tys. zł w przypadku osób, które prowadzą gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub w skład ich gospodarstwa domowego wchodzi co najmniej jedno dziecko.

Możliwe jest również skorzystanie z gwarancji BGK w przypadku braku lub niepełnego wkładu własnego, łącząc Bezpieczny Kredyt 2 proc. z programem "Mieszkanie bez wkładu własnego". Kredytobiorcy nie są ograniczeni limitem ceny mkw., ale muszą spełnić kryterium wiekowe. "Bezpieczny kredyt" może zaciągnąć wyłącznie osoba do 45. roku życia, która nie ma i nie miała mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka warunek wieku spełnić musi przynajmniej jedno z nich. Ustawa przewiduje również wkład własny, nie większy niż 200 tys. zł.

Ogromne zainteresowanie

Tylko w pierwszym tygodniu funkcjonowania programu do banków współpracujących z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK) wpłynęło około 3 tysięcy wniosków, a do 20 lipca – już ponad 11 tysięcy. Jak przekazało Ministerstwo Rozwoju i Technologii, liczba zawartych umów wyniosła nieco ponad 220. Potem ruszyła lawina. I zabrakło pieniędzy.

Agent nieruchomości Wojciech Gałecki twierdzi, że Bezpieczny Kredyt 2 proc. zrobił furorę wśród innych kredytów, oferowanych przez Północ Nieruchomość oddział Biała Podlaska. 

– Zainteresowanie przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Było tak duże, że w pewnym momencie powstały "zatory" w jego realizacji. Klienci dosłownie "rzucili" się na nową ofertę, a banki nie mogły poradzić sobie z jego realizacją. Powodowało to oczywiście początkowo problemy z terminami rozpatrywania wniosków, a czas wydania decyzji w niektórych sytuacjach wydłużył się nawet do 3 miesięcy – mówi Wojciech Gałecki.

Dodaje, że początkowo w programie uczestniczyło tylko kilka banków. W miarę powiększania się puli banków problemy z rozpatrywaniem wniosków zmniejszyły się, ale nie całkowicie.

 – Nadal jest wielu chętnych na tę formę finansowania nieruchomości. W naszym bialskim oddziale ogromna większość udzielonych kredytów to właśnie Bezpieczny Kredyt 2 proc. Szacuję, że stanowiły one ponad 80 proc. wszystkich udzielonych kredytów. Taka forma finansowania jest potrzebna, bo umożliwia ona zakup pierwszego mieszkania młodym ludziom, którzy bez tych preferencyjnych warunków nie mieliby szans na żaden kredyt hipoteczny na standardowych warunkach. Niestety, są też skutki uboczne. Tak wielki boom na kredyty 2 proc. spowodował wzrost cen, zwłaszcza mieszkań i w niektórych lokalizacjach dosłownie "wymiótł" oferty – zaznacza agent, 
podkreślając, że receptą powinno być zwiększenie rozpoczynanych budów, choć przy rosnących kosztach budowy nie zawsze jest to możliwe


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama