Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 17 kwietnia 2025 00:16
Reklama
Reklama

Mieszkańcy naszego regionu wzięli udział w Marszu Wolnych Polaków

Według różnych mediów wzięło w nim udział od 35 tys. do 300 tys. osób. Miała to być manifestacja w obronie wolności słowa, mediów i demokracji. Bez agresji i wulgarnych słów. Marsz Wolnych Polaków w Warszawie przeszedł do historii. Według posła Dariusza Stefaniuka, z Lubelszczyzny oficjalnie wyjechało do Warszawy ok. 100 autokarów.
Mieszkańcy naszego regionu wzięli udział w Marszu Wolnych Polaków
Marsz Wolnych Polaków w Warszawie przeszedł do historii. Z Lubelszczyzny oficjalnie wyjechało do Warszawy ok. 100 autokarów

Źródło: Dariusz Stefaniuk (fb)

Demonstracja odbyła się w czwartek, 11 stycznia. Rozpoczęła się pod Sejmem o godz. 16. Następnie manifestanci przeszli ulicami pod siedzibę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Marsz zakończył ok. godz. 19. Z samej Białej Podlaskiej do stolicy wyjechały 4 autokary. Mieszkańcy naszego regionu zdecydowali się pojechać z wielu powodów.

Reklama
Przyjechali ludzie z całej Polski
 

Radna województwa lubelskiego Barbara Barszczewska pojechała na marsz z Białej Podlaskiej jednym z autokarów. 

Radna województwa lubelskiego Barbara Barszczewska pojechała na Marsz Wolności Polaków, bo nie godzi się na zbójeckie zachowanie nowego rządu. Fot. Barbara Barszczewska (fb) 

– Wzięłam udział w tym ważnym proteście, bo toczy się gra o sprawę wielkiej wagi. Godzimy się na demokratyczne przejęcie władzy przez inne ugrupowanie. Nie spodziewaliśmy się jednak, że zobaczymy zbójeckie zachowanie rządu, niegodne naginanie prawa oraz bandycki napad na państwowe media – mówi Barbara Barszczewska. – Dlatego wyszliśmy na ulice. Na Marsz Wolności Polaków przyjechali ludzie z całej Polski. Warto podkreślić, że protest miał podniosły charakter. Odśpiewaliśmy hymn narodowy, "Ciebie Boga wysławiamy", śpiewaliśmy pieśni patriotyczne. Było morze biało-czerwonych flag. To była demonstracja przywiązania do ojczyzny, do sprawiedliwości społecznej. Były przemówienia, rozmowy, uśmiechy i pojawiła się nadzieja – podkreśla radna.

Wyjątkowy klimat
 

– Pojechałam na protest, bo posunięcia Donalda Tuska i jego ekipy przypominają mi posunięcia władzy w stanie wojennym. Oczywiście nie nałożyli mundurów i wyprowadzili na ulice czołgów, ale to zdejmowanie dziennikarzy? To dokładnie to samo co w stanie wojennym – mówi prof. dr hab. Krystyna Chmiel, która opowiada, że dotarła do Warszawy pociągiem. – W podróży spotkałam wiele osób, które jechały na ten sam protest. Miały fagi, niektóre osoby miały opaski, transparenty, było dużo znajomych twarzy. Hasła na transparentach dotyczyły albo niesłusznie skazanych posłów PiS, albo wolności słowa – opowiada Krystyna Chmiel. 

– Pojechałam na protest, bo posunięcia Donalda Tuska i jego ekipy przypominają mi posunięcia władzy w stanie wojennym. Oczywiście nie nałożyli mundurów i wyprowadzili na ulice czołgów, ale to zdejmowanie dziennikarzy? To dokładnie to samo co w stanie wojennym – mówi prof. dr hab. Krystyna Chmiel. Fot. Krystyna Chmiel (fb)
Jest nadzieja

– Umówiliśmy się z innymi uczestnikami marszu pod pomnikiem Ronalda Reagana i stamtąd przemaszerowaliśmy pod Sejm, gdzie odbył się wiec. A muszę przyznać, że klimat był wyjątkowy. Bo na marszu byli ludzie z całej Polski, nie tylko z PiS-u. Mi to przypominało czasy Solidarności, kiedy miało się jakąś nadzieję. Ci ludzie, których spotkałam w pociągu, to byli ludzie z dawnego bialskiego ruchu wolnościowego, w którym kiedyś byłam. Na marszu wszyscy się cieszyli, że serce rośnie, że jest nas tyle, że jest nadzieja, że jest moc i że może dzięki dzięki temu się coś wywalczy – mówi profesor. – Wszyscy się bardzo dziwią, co robi ekipa Tuska. Ci, którzy myśleli, że trzecia droga będzie trzecią drogą, zostali oszukani – podsumowuje Krystyna Chmiel. 

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Panna ApteczkowaTreść komentarza: Czy to ważne kim był topielec ? GRUNT ŻE SIĘ UTOPIŁ . Utopił się i dzięki temu nie popełnił przestępstwa nielegalnego przekroczenia granicy .Data dodania komentarza: 16.04.2025, 10:24Źródło komentarza: Kim był topielec z Bugu?Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Banach nie BanaśData dodania komentarza: 16.04.2025, 08:38Źródło komentarza: Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]Autor komentarza: PodlasiakTreść komentarza: Znam go z młodych lat on od nastolatka był taki aby kogoś okraść, naćpać się. Swoich ziomków z osiedla też okradał albo pożyczał kasę i nie oddawał. Dziewczynę uderzyć już wtedy mu się zdarzało więc wiadomo było że skończy jako "profesjonalny" domowy ninja. Życzę wszystkiego najgorszego dla tego czegoś bo człowiekiem takiego ścierwa nazwać nie można.Data dodania komentarza: 15.04.2025, 22:58Źródło komentarza: Poszukiwany za przemoc domową i narkotykiAutor komentarza: MążTreść komentarza: Ja też tak kiedyś zaginąłem . Szukała mnie żona, dzieci , rodzice i dalsza rodzina. Tydzień czasu nie dałem znaku życia . Wyłączyłem telefon i siedziałem u kochanki i piłem piwo , wino wódkę . Po tygodniu nakrył nas mąż kochanki i wyrzucił mnie na kopach z jej domu. Mąż kochanki jest kierowcą ciężarówki , jeżdzi Tirami i na trzy tygodnie wyjeżdża w trasę . Wtedy wrócił przed czasem z trasy i nas nakrył jak się zabawialiśmy . No co ???? Ona samotna on też jako kierowca ciężarówki Tirowiec obraca Tirówki to i jego żona zabawiała się ze mną . Nawet nie był zły tylko powiedział , że jak chcemy się zabawiać to nie w jego domu .Data dodania komentarza: 15.04.2025, 19:21Źródło komentarza: Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]Autor komentarza: RadaTreść komentarza: Niektórzy chcą się mnożyć, niektórzy chcą, by mnożyć, a niektórzy chcą normalnie żyć. Pierwszeństwo ma prawo do życia!Data dodania komentarza: 15.04.2025, 18:09Źródło komentarza: Wróci bykowe? Jak nie masz dzieci, to płać podatek. I to niemały
Reklama
Reklama