Najbardziej spektakularny widok czekał tych, którzy mieszkają poza miastem ponieważ latarnie uliczne, podświetlane banery i wszelkiego rodzaju światła utrudniają oglądanie tego zjawiska. Nie oznacza to, że stojąc we własnym ogródku nie mieliśmy szansy doświadczyć deszczu spadających gwiazd na własne oczy, chociaż na pewno nie był to widok aż tak niesamowity.
Pogoda dopisała i niebo było raczej bezchmurne. Najlepsza widoczność była po godzinie 19, ale również później, można wtedy było zobaczyć (w odpowiednich warunkach - z dala od miejskiego oświetlenia) do 120 meteorów na godzinę. W warunkach miejskich, ale przy jak najmniejszej ilości sztucznego światła, kilkanaście.
Czym właściwie są Geminidy? To rój meteorów, których droga poruszania się przebiega w okolicy Kastora, jednej z najjaśniejszych gwiazd w gwiazdozbiorze bliźniąt. Możemy je obserwować co roku od 4 do 17 grudnia, ale tylko przez jedną noc rój jest widoczny gołym okiem, bez potrzeby użycia teleskopu.
Meteory z roju Geminidów to jedno z ciekawszych zjawisk astronomicznych, jednak żeby znów doświadczyć tego wyjątkowego wydarzenia nie trzeba czekać przez cały rok. Sierpień to z kolei czas spadających Perseidów.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 19 grudnia
Justyna Madan
Napisz komentarz
Komentarze